Następnego dnia rano, Adam wstał wcześnie i zaczął budzić Alexa
-Alex wstawaj, śniadanie zaraz będzie -Adam ręką szturchał chłopaka
Alex jednak nie reagował
-Eeej kotek wstajemy. -Adam lekko go przesunął
Po chwili Adam z lekkim niepokojem nachylił się, lecz nie słyszał bicia serca
-O cholera kociaku. -zaczął go mocniej szturchać
-Nie rób mi tego
Adam wykręcił numer do Gregory'ego i przedstawił mu sytuację. Greg kazał mu jak najszybciej przyjechać do jego szpitala, tak więc zrobił. Wbiegł z Alexem na rękach do gabinetu
-Gregory przybyłem tak szybko jak się dało
-Dobrze spokojnie połóż tutaj Alexa
Adam wykonał zadanie, a Gregory zaczął badanie.
-Puls jest słaby, ale żyje
-Czyli co mu jest?
-To samo co u Zuzy. Jego procent kota wzrósł z 73% do 75%
-Czemu tak nagle?
-Nie jestem w stanie tego stwierdzić, ale najpewniej mutagen, który został im podany po uzyskaniu danego wyniku i upływie czasu zaczyna ponownie mutować z większą prędkością. Na szczęście jak się okazało przy Zuzi, nasz bloker działa, bo u niej z 62% w chwili zasłabnięcia urosło do niecałych 64%
-To wspaniała informacja, a podasz ten bloker też Alexowi?
-Oczywiście przyjacielu, a ty dzwoń po Xawerego, bo im szybciej załatwimy środek na mutagen, tym lepiej dla nas wszystkich.
-Robi się
Po kolejnych 20 minutach Xawery pojawił się w biurze Gregory'ego
-Xawery musimy przyspieszyć nasz plan, bo jak widzisz nie tylko Zuza jest w ciężkim stanie
Panowie ustalili szybko, gdzie dokładnie prowadzi ten adres pocztowy, który dostali. Jak się okazało było to totalne odludzie.
-No dobra to ja zwołuję ludzi, przy których pomocy udamy się na adres i zgarniemy stamtąd doktorka
-Dobra, czyli jutro tam jedziemy
-Tak
-Ja będę w takim razie czekał w miejscu przesłuchań. -oznajmił Gregory
-Dobra, czyli wszystko ogarnięte
Xawery wydzwonił do Koddyego i Axela, żeby jutro byli na miejscu, a sam wrócił do domu, bo jutro miała być zbiórka o 7 rano pod szpitalem Gregory'ego. Kiedy Xawery wszedł do domu, od razu zastał swoją ukochaną Monikę.
-Kochanie jak czuje się Zuzia?
-Jej stan się nie zmienia od kilku dni za to procent bardzo powoli rośnie
-Martwię się, że o nią
-No ja też, ciągle o niej myślę
-Kochanie jest jeszcze jedna sprawa
-Co się stało?
-No bo ty ciągle gdzieś wyjeżdżasz i wszystkim się przejmujesz
-Do czego zmierzasz?
-Powinieneś odpocząć. Przemęczasz się psychicznie i fizycznie podczas pracy
-Kochanie obiecuję, że po robocie zrobię sobie urlop
-No ale ty nie możesz tak ciągle
-Spokojnie jutro jedziemy i kończymy tę sprawę
-Nie musisz jechać przecież wszystko możesz powierzyć swoim kompanom
-Skarbie nie mogę tak tego zrobić
-Czemu?
-Bo tu chodzi o naszą córeczkę. Zrozum, że jestem w stanie zrobić wszystko dla jej dobra
Monika chwilę milczała
-Masz rację, ale obiecaj mi jedno
Monika szepnęła Xaweremu coś do ucha
CZYTASZ
Cat Madess
FanficOna porzucona pośrodku lasu ledwo żywa. On sprzedany na targach jako niewolnik i zabawka. Czy mogło ich coś łączyć? Jaki spotka ich los? Czy wrócą w pełni do dawnego życia? Czy odkryją powód eksperymentów naukowych? Na te i wiele innych pytań uzyska...