8

173 12 0
                                    

Młody król-Katsuki Bakugo, doglądał właśnie ostatnich szlifów na swój bankiet. 

Był przekonany, że znajdzie właśnie na tym przyjęciu betę, która kilka dni wcześniej wpadła na niego. Miał w pamięci ten piękny, butelkowy odcień loczków, które przy kontakcie z jego osobą, bezwładnie opadły na delikatną twarz chłopca. 

-Jest idealnie!-Wciągnął powietrze do płuc i wyprostował dumnie pierś. Na prawdę cieszył się,że będzie miał okazję na poznanie-jego zdaniem- przeznaczonemu mu.

Gdy dzień wielkiego balu nastał, mężczyzna postanowił zrobić oszałamiające wrażenie na swoich gościach. Podszedłszy do szafy,zaczął przebierać w strojach królewskich.

-To za białe, za złote, a to-cekiny?! Ja jebie...Nic nie znajdę na dziś?!- Jęknął, wciąż przeszukując swoją garderobę. -Idealne...-Uśmiechnął się z przekąsem wyjmując strój, którym oczaruje dziś swego wybranka. 

Gdy nastał już wyczekany przez młodego władcę wieczór, Król stanął przed drzwiami sali bankietowej. Nadworny Herold właśnie był w trakcie zapowiedzi przybycia Katsukiego. 

W momencie usłyszenia ostatnich słów urzędnika dworskiego, drzwi otworzyła służba, a król wszedł do sali. Po środku pomieszczenia znajdował się czerwony dywan, ciągnący się przez całą długość pokoju, aż do samego tronu. 

Król powoli, z uniesioną głową, zaczął iść w kierunku dobrze mu znanego już siedziska. Kontem oka również próbował z tłumu wypatrzeć tę jedną, konkretną betę. 

Usiadłszy, wyprostował się i rzekł do zgromadzonych tak osób:

-Witajcie na zaręczynowym bankiecie! Wśród was jest ta jedna, przeznaczona mi osoba! Jedna, jedyna beta, która stanie się moim matę i Luną mego, jak i jej stada! Nadworny Herold będzie po kolei wyczytywał wasze imiona i nazwiska, wtem macie obowiązek podejść do mnie i ukłonić mi się! Jeśli dostrzegę swojego matę, bez zbędnej zwłoki, oznajmię to! Po akceptacji tej że osoby, będziemy pić i jeść do rana!-Zakrzyknął Bakugo,a w sali dało się słyszeć gromkie brawa.

Czas mijał, kolejne bety były przedstawiane królowi. Ten widząc jak grono przybyłych gości zaczynało się kurczyć, zaczął tracić cierpliwość. Młody i porywczy władca był coraz bardziej niespokojny i poddenerwowany. 

Jego złe przeczucia zaczęły się ziszczać. Kiedy ostatni petent do tronu i serca Katsukiego odszedł po ukłonie, król był wściekły!

-Jakim, kurwa jebanym prawem nie ma tu tego,którego oczekiwałem zastać!?!?- Wykrzyknął i poderwał się z siadu.-Pierdolone ameby, nie potrafią nawet dopilnować pierdolonych zaproszeń?!

Bakugo ruszył w stronę swych doradców, wychodząc z sali, w której wciąż były tłumy zaproszonych przez niego gości, zostawiając ich w niemałym zdumieniu.

-Czego wy kurwa nie zrozumieliście w moim rozkazie?!- Wbiegł do gabinetu,w którym obecnie trwały narady dotyczące finansów watahy. 

-Panie mój, w czym jest problem?- Zapytał jeden z nich. 

-Ja ci KURWA zaraz powiem co.-Wysyczał przez zęby rozsierdzony władca. 

Podszedł on do tej że osoby i chwycił ją za gardło, podnosząc do góry. 

-Na moim balu nie pojawiła się oczekiwana przeze mnie beta!-Oświadczył gniewny, młody król.

-P...p...panie...-Zaczął mamrotać, podniesiony przez Katsukiego biegły- K...k... każde zaproszenie z..z.. zostało sprawdzone...Każda b..b... beta w królestwie p...p... pojawiła się d...d... dziś...

Blondyn spojrzał na niego niepewnie. Prychnął i rzucił konsultantem o ziemie. 

-W takim razie, jakim cudem nie pojawiła się ona dziś u nas?!-Zapytał odwracając się plecami. 

-Panie-Odezwał się kolejny doradca- Może to wcale nie była beta. Nie od dziś wiadomo,że są specyfiki masujące prawdziwą naturę danego osobnika.-Podszedł pewnym krokiem do monarchy.- Może to była omega. Omega, która zamaskowała swą naturalną woń?-Kontunuował.

-Hmmm...W takim razie jak wyśledzić kogoś,kto nie chce być znalezniony?-Zamyślił się na chwilę. -WIEM!-Rzekł Bakugo i ruszył w stronę swojego przyjaciela. 

-Gównowłosy będzie wiedział co nieco o tym małym,przebiegłym osobniku.- Powiedział do siebie i wybiegł z gabinetu, zostawiając po sobie tylko ciszę.

- Powiedział do siebie i wybiegł z gabinetu, zostawiając po sobie tylko ciszę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

------------------------------------------------------

Hej kochani! 

Dajcie znać co myślicie! 

buziaczki!   

Ściana między nami/omegaverse/bkdkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz