Obudziłam się przywiązana do kaloryfera w jakimś ciemnym pokoju, ostatnie co pamiętałam to jak ktoś zasłonił mi jakąś szmatką usta i nos. Później, straciłam przytomność. Zaczęłam szarpać rękami chcąc się uwolnić, jak możecie się domyśleć nie udało mi się to.
Nagle usłyszałam jakieś kroki, a po chwili światło się zapaliło i ujrzałam wysokiego mężczyznę z rudymi włosami.
-witam serdecznie perełkę Monetów
-kim ty do cholery jesteś i czego chcesz ode mnie..?!
-oj, Hailie Hailie..jesteś tylko słodka siostrzyczką Monetów. Ty masz się ładnie obok nich prezentować, a nie się wtrącać w interesy. Ale skoro tak bardzo chcesz wiedzieć, jesteś mi potrzeba tylko po to żebym mógł się zemścić
-co..?
-twój kochaś i jakże wspaniali bracia, zrobili coś za co muszą zapłacić. Będziesz cierpieć przez nich.Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, mężczyzna do mnie podszedł i zasłonił czymś oczy. Zaczął mnie rozbierać, a ja płakałam próbując się wyrwać..
***
Leżałam skulona na jakimś materacu, jedną rękę miałam przypiętą kajdankami do jakiejś rury. Wpatrywałam się w podłogę, trzęsąc się z zimna. Nagle dostrzegłam jakiś kluczyk, musiał wypaść tamtemu mężczyźnie. Podniosłam się próbując go dosięgnąć, udało mi się to. Zaczęłam się zastanawiać do czego on może być, był mały więc stwierdziłam że może być do kajdanek. Okazało się że miałam rację, wstałam z materaca i zaczęłam szukać czegoś co mogło mi pomóc. Znalazłam jakieś drewniane pałeczki, z czego jedna była złamana. Wzięłam ją, to chyba jedna rzecz która w jakikolwiek sposób będzie mogła mi pomóc. Z moich rozmyśleń wyrwały mnie kroki, stanęłam w koncie pokoju i wpatrywałam się w drzwi, które po chwili się otworzyły.
Do środka wszedł jakiś mężczyzna, było ciemno ale wiedziałam że to ten sam co wcześniej. Zaszłam go od tyłu, wbiłam tą pałeczkę w szyję a później kopnęłam go w kroczę i wybiegłam z pokoju. Byłam w jakimś domu, ale nie miałam czasu na zastanawianie się nad czymkolwiek więc znalazłam wyjście i zaczęłam biec tak szybko jak mogłam. Dotarłam do jakiegoś miasteczka, było już późno. Nie była to noc, ale na ulicy nie widziałam nikogo. Zobaczyłam jakiś bar, więc uznałam że do niego wejdę i chwilę w nim posiedzę żeby się ogrzać. Kiedy weszłam do środka zobaczyłam Adriena, przystawił jakiemuś człowiekowi broń do głowy.
-nic jej do cholery nie zrobiłem!
-tak?! To gdzie kurwa jest!?
-nie wiem!
-radzę ci mówić bo inaczej..
-A-Adrien..?-zapytałam cicho, ale chłopak odrazu przeniósł swój wzrok na mnie. Szybko odsunął się do Rydera i podszedł do mnie zamykając mnie w uścisku
-Boże, tak się bałem..jak się czujesz..?
-trochę..mi zimno..Chłopak ściągnął z siebie marynarkę i mi ją założył, a później znów mnie przytulił.
-pojedziemy do domu, dobrze?
-mhm..Adrien odsunął się trochę ode mnie i zaczął iść ze mną w stronę wyjścia, spojrzałam przelotnie w stronę gdzie stał tamten człowiek ale go już tam nie było.
***
Moi bracia po dowiedzeniu się co mi się stało, wręcz zmusili mnie do powrotu do Pensylwanii. Siedziałam właśnie w swoim starym pokoju i czytałam książkę, bardziej próbowałam to robić bo nie mogłam się za żadne skarby skupić. Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi, odrazu spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam Adriena. Wszedł do środka i usiadł obok mnie na łóżku, po czym mnie delikatnie przytulił.
-myślisz że Vince załatwi mi spotkanie z tatą?
-napewno perełko, chociaż nudno mi będzie bez ciebie
-oh, bo ja sobie myślałam..nie ważne
-że pojadę z tobą?
-mhm
-z wielką chęcią, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Nie widzi mi się jeszcze umierać-powiedział po czym cicho się zaśmiał
-nie wiem o co ci chodzi, mój tata by ci nic nie zrobił, chyba
-sama w to nie wierzysz
-ta..ale nic złego ci się nie stanie, przy mnie ci nic nie zrobi
-wierzę ci na słowoAdrien pocałował mnie w czoło, a mój telefon zawibrował. Spojrzałam na ekran i zobaczyłam jedną nieprzeczytaną wiadomość.
Od:Mroczny pan i władca
Hailie, bądź u mnie w gabinecie za 10 minut.Do: Mroczny pan i władca
OkejOd: Mroczny pan i władca
I zapisz mnie w kontaktach normalnie, bo sam to zaraz zmienię.Zaśmiałam się cicho, ale zmieniłam nazwę kontaktu na „Vincuś🖤". Dałam czarne serce żeby wiedział że na 100% chodzi o niego, powiedziałam Adrienowi że muszę iść na chwilę do Vinca i tak jak powiedziałam tak też zrobiłam.
Następny rozdział w sobotę, ewentualnie w niedzielę!
CZYTASZ
𝒜𝒹𝓇𝒾ℯ𝓃 𝒮𝒶𝓃𝓉𝒶𝓃, 𝒽𝒶𝒾𝓁𝒾ℯ 𝓂ℴ𝓃ℯ𝓉~
RomanceHailie mieszka oraz pracuje w Hiszpanii, ma 23 lata. Prowadzi dość miłe i spokojne życie, lecz pewnego dnia pojawia się w nim znów Adrien Santan, zaczyna on darzyć jakimś uczuciem Hailie. Czy ona to odwzajemni czy moze go odrzuci? Tego dowiesz się s...