–Doprawdy przepraszam za długie czekanie, miałam drobne problemy z... pewnym opornym modelem !
Donośny, ćwierkający głos dobiegł go od tyłu- aż podskoczył na kanapie ze zdziwienia.
Od razu, jak na automacie wstał z miejsca i pokłonił się blondwłosej kobiecie, którą kojarzył nie tylko z widzenia, ale i wiadomości i magazynów modowych.
Mimo to blondynka lekko podała mu dłoń.
–Kuru Vilitas, miło Cię widzieć, Naved –przywitała się, gdy stanowczo potrząsnął jej dłonią.
Na jej twarzy widniał subtelny uśmiech, a postawa była pewna, acz zrelaksowana- bił od niej profesjonalizm, umiejętność skupienia na sobie uwagi, którą zdobyła od wszystkich w pomieszczeniu od samego wejścia.
Coś w jej wzroku jednak sprawiało, że się niepokoił- był to delikatny cień fałszu, zgryźliwości. Jednak myśląc, że to domena takich ludzi jak ona, postanowił to zignować.
–W tym tygodniu robimy zdjęcia do naszego magazynu "Gradus". Tematem jest Elegancja Na Codzień ! –oznajmiła donośnie, a wszyscy w pomieszczeniu skinęli głowami, choć trójka przy stanowisku już prawdopodobnie miała tego świadomość. W końcu był wtorek.
Nagle nastała cisza, a on usłyszał coś jakby.... głosy dochodzące z korytarza.
Zaraz potem drzwi się otworzyły, weszły przez nie dwie osoby, po czym zamknęły się z głuchym trzaskiem.
–Ile razy mam Ci mówić, byś nie trzaskała drzwiami ?!
–Ile razy mam Ci mówić, byś nie ignorował mnie jak wrzoda ?!
Dwa zirytowane głosy rozbrzmiały w pomieszczeniu i nagle uwaga wszystkich skupiła się na nowych przybyszach.
Sam Naved zlustrował dwójkę wzrokiem.
Wnioskując po ubiorze i uwypukleniu w miejscu klatki piersiowej, jedną z nich była kobietą, choć jej głos na to nie sugerował.
I nie tylko to- była stanowczo wyższa od mężczyzny, jej włosy były krótkie, roztrzepane i podniszczone- wyglądały, jakby ich właścicielka przesuwała po nich dłońmi po pociąganiu, dla wygładzenia, jednak te nijak nie chciały się ułożyć. Miała na sobie elegancką, choć dość skąpą bluzkę, szal w kolorze pudrowego różu i krótką, obcisłą spódniczkę, doprawioną rudawymi zakolanówkami i czarnymi, długimi kozakami. W ręku dzierżyła taką samą teczkę, co wcześniej spotkany przez niego menedżer, przez co miał prawie że pewność, że należy do tej samej posesji co on.
Jej ekspresja była zmartwiona i poddenerowana- przez myśl byłego dziennikarza przeszła chęć dowiedzenia się, na czym polegała ich kłótnia.
Drugi mężczyzna był posiadaczem bladorudych, równie roztrzepanych włosów, na których nosił niewielki beret. Grzywka nachodziła mu na oczy, przez co nie był dokładnie w stanie określić jego wyrazu twarzy, choć wnioskując po jego głosie- nie był on ani trochę zadowolony.
Jego ubiór był skromny, stąd pytanie, jakie stanowisko zajmował...
Miał na sobie szarawą, potarganą koszulę, jasnobrązowe spodnie i luźno założony ciemnoczerwony krawat. Oprócz tego parę beżowych rękawiczek bez palców i zwyczajne, czarne tenisówki z Converse, o których marzy większość nastolatków. Jego cały ubiór był niechlujny i roztrzepany- nie pomógł wcale fakt, że ubrania dosłownie wisiały na jego wątłym ciele. Zwrócił on również uwagę na jego przeraźliwą bladość.
Obydwoje wyraźnie dyszeli, przez co zastanowił się, czy dwójka nie biegła do owego pokoju.
–Kyomi, kochanie... Dlaczego nie jesteś ubrany?
Na głos dyrektorki nawet nie wymieniony rudowłosy się wzdrygnął.
Wzrok wspomnianego natomiast szybko podskoczył w górę, na wyższą, czerwonowłosą kobietę, by posłać jej mordercze spojrzenie. Przez chwilę robili coś na rodzaj walki na wzrok, nim ta palnęła go w tył głowy i pociągnęła gdzieś ze sobą za nadgarstek.
–Dajcie nam dziesięć minut ! –zasygnalizowała, nim zniknęli za drugimi drzwiami w pomieszczeniu, o którym mógł tylko myśleć, że jest garderobą.
Pomyślał, że rudzielec musiał być również jednym z modeli.
Nie, żeby to podważał.
Nie on jest od oceniania ludzkiego piękna, aczkolwiek... na wpół zakryta twarz chłopaka wyglądała bardziej, jakby dopiero co powstał z martwych, aniżeli rzeczywiście był modelem.
–Dobrze, skoro to już mamy z głowy... Navi, może wyjaśnię Ci parę rzeczy?
CZYTASZ
,, Waga Szczęścia " | Pakt Uliczny Modeling AU
מתח / מותחן【☆】★【☆】 Naved Haki jest aspirującym fotografem w marce odzieżowej "Reverentia". Już w pierwszych dniach, gdy dane jest mu pracować z szczególnym modelem, zauważa, że... coś jest z nie tak z modelami tej firmy, jednak nie jest w stanie dociec źródła...