Rozdział XII
- Yeonjun, muszę ci coś powiedzieć. - długowłosy nastolatek uśmiechnął się przekręcając się na plecy. Spojrzał w oczy rozmarzonego Fabiena, Francuza, którego poznał zaledwie tydzień po przylocie do Paryża. Ich poznanie było sztampowe. Yeonjun napisał post na grupie uczelni, na którą wybierze się po maturze, z prośbą o spotkanie i opowiedzenie kilku słów o Francji i uniwersytecie. Fabien, chłopak studiujący na drugim roku historii sztuki, napisał jako pierwszy wciągając Yeonjuna we francuski świat wina, imprez, nocnego życia, seksu i innych ludzkich uciech i przyjemności.
- Brzmi poważnie.
- Dla mnie to jest poważne.
- W takim razie zamieniam się w słuch. - student odgarnął dłuższy kosmyk włosów z czoła swojego kolegi, na którym złożył czuły pocałunek.
- Zakochałem się.
- Fabien... - licealista usiadł gwałtownie okrywając się kołdrą.
- Tak, wiem. Nie taka była umowa, ale to jest silniejsze ode mnie.
- Dobrze wiesz, że w Korei został mój chłopak. Chłopak, którego kocham.
- Wiem, ale zastanów się. Czy jakbyś rzeczywiście go kochał, sypiał byś ze mną? Spędzał całe dnie? Chodził po muzeach, galeriach i kawiarniach?
- Lubię cię... poza tym mam w Paryżu tylko ciebie.
- Spójrz na mnie.
- Daj spokój.
- Yeonjun... - z ust nastolatka wyrwało się ciche westchnięcie, po którym oczy kochanków spotkały się. Widać było w nich spokój i opanowanie. Obaj podchodzili do swojej relacji bardzo luźno. Oboje też świetnie czuli się w swoim towarzystwie. Wszystko szło tak, jak chciał tego Yeonjun, dopóki Fabien nie zdecydował się na tak śmiałe wyznanie, które pomieszało licealiście w głowie - Nie będę kłamać, bo po co? Chcę być szczery z tobą i samym sobą. Kocham cię. Zakochałem się w tobie, mimo że obiecaliśmy sobie przyjaźń i niezobowiązujący seks. Poczułem, że jesteś dla mnie kimś więcej.
- Fabien...
- Jaechan powinien poznać prawdę. Mówiłeś, że to mądry i wyrozumiały chłopak... przecież będąc przez tyle lat z dala od siebie nie macie szans na zbudowanie prawdziwego, dojrzałego związku.
- Prawda by go zabiła. Doskonale wiesz co się u niego dzieje.
- Yeonjun... nie chcę wywierać na tobie presji. Dam ci czas, ale obiecaj mi, że się nad tym wszystkim zastanowisz.
- Proszę cię, nie mieszaj mi w głowie.
- Powiedz mi... tylko szczerze... co czujesz patrząc na mnie? Jakbyś się czuł gdybym teraz odszedł?
- Co? Nie zostawiaj mnie. - na twarzy francuza pojawił się zadziorny uśmiech.
- Nie zostawię. Taka odpowiedź w zupełności mi wystarczy. - student wyszedł z łóżka prezentując swoje umięśnione nagie ciało, które wciąż było lekko wilgotne i rozgrzane od potu.
- Dokąd idziesz?
- Dochodzi dziesiąta, muszę jechać na uczelnię. Na którą dzisiaj masz?
- Miałem na dziewiątą... - Yeonjun sięgnął po telefon głęboko wzdychając - Jaechan do mnie dzwonił. Mam cztery nieodebrane połączenia.
- Zadzwoń do niego i proszę cię, zbieraj się na lekcje.
- Dzisiaj nie idę.
- Masz niedługo maturę.
CZYTASZ
W niebie nad nami | Książka
Teen FictionJaechan - zakompleksiony, delikatny, niewierzący w siebie chłopak, który marzy o lepszym życiu z dala od rodzinnego domu i bezrobotnego, wiecznie pijanego ojca. By osiągnąć swój cel bardzo dużo się uczy będąc najlepszym uczniem w szkole i wierząc, ż...