Nikt nic nie wie

112 7 4
                                    

Tamtego dnia wracałem do domu z moim kumplem Dominiciem.

On wiedział. Nikt oprócz niego nie wiedział. Nikt nic nie wie na temat moich wszystkich morderstw i napadów.

- Chce pieniędzy i niczym innym mnie nie przekonasz chyba że... - zawiesiłem teatralnie głos - twoją śmiercią. Wielką przyjemność sprawi mi zabicie takiego kogoś jak ty rozumiesz typie?

- T-t-tylko ż-ż-że ja-a-a nie-e ma-a-m...

- Czego znowu nie masz przygłupie hm?

- P-p-pieniędz-z-z-y

- Ah tak. Czyli mam rozumieć że wybierzesz śmierć?

- Nie proszę nie ja mam rodzinę i moja dziewczyna jest w ciąży. Prosze nie zabijaj mnie dam ci pieniądze gdy tylko będę je miał.

- Kłamstwo! Śledziłem cię przez miesiąc i nic nie widziałem żeby twoja rzekomo dziewczyna byla w ciąży. Ja też mam rodzinę. Nie wiedzą co ja robię w życiu bo się mną nie interesują.

- Zrobię wszystko żebyś mi uwierzył...

- Tu vida se está acabando ahora te dispararé veinte tiros - powiedziałem i oddałem równo 20 celnych strzałów.

Tak kończy się kłamanie...

//Na drodze zła// Tony Monet//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz