Rozdział 2

325 14 0
                                    

Nic nie mówiąc wybiegłam z domu i trzasnęłam drzwiami. Byłam wściekła!
Wsiadłam do autobusu i zobaczyłam to samo co zawsze. Wszyscy patrzyli się na mnie jakby chcieli mnie zabić. Usiadłam na wolnym miejscu i zaczęłam płakać.

Dlaczego oni mi to robią? Co ja im takiego zrobiłam? Odkąd wszyscy dowiedzieli się prawdy o moim ojcu, przyjaciele się ode mnie odwrócili, nauczyciele się na mnie uwzięli, a ja nic z tym nie mogę zrobić. Łzy nieustannie napływały mi do oczu i spływały strumieniami. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.

................................................................

- Hej Allie! -usłyszałam na korytarzu głos jedynej osoby, która uważała mnie za kogoś normalnego.
- Hej. -odpowiedziałam bez entuzjazmu. Chyba wyczuła, że jestem wkurzona.
- Coś nie tak? -zapytała, jakby mnie nie znała.
- Serio pytasz? Naprawdę? Moje całe życie jest nie tak! Ojciec znowu się nachlał i nie wrócił do domu...matka nie dostała wypłaty, a ja chodzę już czwarty dzień z rzędu w tych cholernych, brudnych ciuchach! Czy kiedykolwiek było u mnie ok?! -nakrzyczałam na nią.
- Przepraszam...ja...
- Zamknij się! Dlaczego to ty mnie przepraszasz?! To ja powinnam dziś wszystkich przepraszać! -po raz kolejny podniosłam głos.

Emma już nic nie powiedziała. Pokazała mi środkowy palec i pobiegła w stronę łazienki. Byłam na siebie zła. Nie miałam już do kogo się odezwać. Straciłam ostatnią przyjaciółkę, a na dodatek zawiodłam jedyną matkę.
Po raz kolejny wszystko spieprzyłam.

KRÓLICZEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz