O co sie pobiliście? Rozdział 13

36 4 5
                                    

Wstałam z humorem z wczorajszego dnia. Byłam zła, bo wczoraj Cedric Bowen chciał mnie pocałować. Jak on w ogóle śmiał? Myślał, że polecę na te jego durną gadkę i pocałunek?

Teraz jednak nie o tym. Dzisiaj jest już piątek czyli powolutku trzeba się pakować. Tak, obóz trwa dwa tygodnie ale jeden jest nad morzem. Szczerze mówiąc to nie będę tęsknić zbytnio nad tym miejscem, bo ośrodek nie jest najlepszy.

Za niedługo śniadanie, na które totalnie nie mam ochoty. Skubnę pół kanapki i wszystko będzie dobrze.

Po śniadaniu zaplanowałam spakować ubrania, które już nosiłam, ponieważ moja walizka jest totalnie pusta a jutro nie zbyt będę miała czas się spakować.
Jutro mamy ostatnie zajęcia I jakieś aktywności, bo nad morzem będziemy mieć już totalny luz.

Dostaliśmy już coś w stylu grafiku na kolejny tydzień i wygląda on tak. Pierwszy dzień gdy przyjeżdzamy to zwiedzamy miasto z paniami, jemy obiad gdzieś na mieście a potem idziemy na plażę. Kolejne dni są już do naszej dyspozycji, więc możemy robić co tylko zechemy. Oczywiście musimy stawiać się na dwie dodatkowe zbiórki przed i po południu.

Zapowiada się świetnie, bo nawet na wakacjach z rodzicami nie miałam nigdy takiego luzu.

- Cześć Daisy -Przywitała się Julie gdy ją odwiedziłam
- Hejo Julie - Przytuliłam ją
- Dzisaj robimy te bransoletki?
- Tak

Julie wzięła z sobą na obóz zestaw do robienia bransoletki, bo na codzień sprzedaje je w internecie. Zgodziłam się jej pomóc w robieniu kilku bransoletek dla klientów.

Kiedy byliśmy w połowie zamówienia z czteroma bransoletkami do pokoju niespodziewanie weszła Lily.

- Jest tutaj Daisy Creams?-  Zapytała Lily krzycząc
- Tak jestem tutaj
- Daisy twój chłopak i Cedric się pobili
- Ja nie mam chłopaka
- Aaaa, to Mateo I Cedric się pobili

Mój chłopak Mateo? Co tej Lily przyszło do głowy aby nazywać do moim chłopakiem?

Na wiadomość o tym, że chłopaki się pobili znieruchomiałam. Czy oni pobili się o mnie czy o co? Gdyby nie o mnie to po co mnie wołają?

- Gdzie są? - Zapytałam
- U pielęgniarki
- Dobra już idę, przepraszam Julie zaraz wrócę
- Nic się nie stało

Doszłam do pokoju gabinetu pielęgniarki. Pod pokojem na podłodze siedzieli Mateo I Cedric. Obaj wyglądali okropnie. Mateo przykładał lód na siniaka, którego miał od okiem a Cedric zawsze wyglądał okropnie.

- O Daisy to do mnie - Oznajmił Cedric
- Odczep się Cedric - Warknęłam - Mateo co się stało? O co się pobiliście?
Nie dostałam jednak odpowiedzi

Niezręczną ciszę przerwała pielęgniarka
- Poproszę Mateo do gabinetu -  Oznajmiła - Cedric ty też zaraz wchodzisz

Dostałam sama z Cedriciem co nie było moim największym marzeniem.
- Chcesz wiedzieć o co się pobiliśmy?
- Tak
- O ciebie

Tak myślałam. Tylko dlaczego Mateo się o mnie bił? Zakochał się w mnie czy co? Przecież my nawet nie znamy się tydzień tylko pięć dni a do tego Mateo dopiero co odkochał się z Lily.

- Jak to o mnie?
- Normalnie. Ale więcej wyjaśni Ci on, bo ja mam ważniejsze sprawy
- Niby jakie?
- Pocałowanie Cię - Pochylił się nad mną ale ja w czas go odepchnęłam

- Co ty do Cholery robisz? Już drugi raz próbujesz mnie pocałować mimo tego, że ja tego nie chce? O co Ci chodzi?
- Jesteś w gorącej wodzie kąpana Dasih. Powiem w prost Jesteś najładniejszą dziewczynom na tym obozie. Każdy chłopak który nie jest zajęte myśli i jak cię poderwać. A ty nie dajesz się pocałować!
- Dzięki, że mówisz, że jestem najładniejszą. Przechodząc do rzeczy, nie jestem zainteresowana relacją z tobą ani nikim, więc się odczep
- Co z tobą jest nie tak Daisy Creams?  Każda dziewczyna w szkole  za mną lata i chcę żebym chociaż na nią popatrzył, bo jestem najprzystojniejszym chłopakiem na świecie. Nie możesz dać mi kosza
- Pierwszy to nie jesteś najładniejszym chłopakiem na świecie. Po prostu jesteś ego topem i i tyle. A drugie to, że ja mogę dać ci kosza a wsumie to już to zrobiłam Cedricu. Nie chce zadawać się z kimś kogo ego wystrzeliło w kosmos jasne?
- Dlaczego nie możesz być do jasnej ciasnej taka jak inne?
- A dlaczego ty nie możesz być inny niż każdy. Jestś taki sam jak Nathaniel. Niczym się od niego nie różnisz - Zaczęłam swój długi wywód - Mówisz, że masz inne laski w szkole? To zajmij się nimi a nie mną. Mnie zostaw w spokoju, bo nie chce Cię znać. Cedricu Bowenie jesteś jeszcze gorszym palantem niż mój były a to pierdolony wyczyn

Bez słowa zostawiłam go z moimi długimi przemyśleniami zapominając, że miałam czekać na Mateo.

Gdy mi się to przypomiało to wróciłam się pod gabinet a tam właśnie wychodził Mateo.

- Myślałem, że mnie zostawiłaś
- Na początku taki był zamiar, bo zapomiałam, że na ciebie czekam ale wróciłam - Spojrzałam prosto w jego siniaka pod okiem - Wyjaśnisz mi tą bójkę?
- Skoro nalegasz to tak - Spojrzał w podłogę - Po śniadaniu usłyszałem jak Cedric mówi swoim kumplą, że jesteś okropną suką, bo nie dałaś mu się wczoraj zrobić. Wyzywał Cię jeszcze z pięć razy a mi puściły nerwy i rzuciłem się na niego
- Pobiłeś się z nim, żeby mnie bronić?
- No tak. Nie mogłem wytrzymać słuchając jak nazywa Cię wredną kurwą
- Dlaczego?
- Bo ty taka nie jesteś. Wredną kurwą jest Lily
- Nie mów tak o niej!
- A ktoś mi zabroni? Przecież Lily nie słyszy
- I co, że nie słyszy? Nie mówi się tak o nikim
- Ona jest wyjątkiem. Wsumie to Cedric też jest wyjatkiem
- Nie powinnam się z tobą zgadać ale to zrobię
- Czyli jednak nie jesteś taka świętą?
- Kto powiedział, że jestem święta?
- Nikt. Najlepiej przekonałem się o tym jak usłyszałem co powiedziałaś Cedricowi
- Skoro ty to słyszałeś to myślisz, że ktoś inny też?
- Wydaje mi się, że nie

Trafiliśmy pod drzwi pokoju Mateo.
- Dzięki za odprowadzenie
- Nie ma za co. Ja będę lecieć już do swojego pokoju
- No jasne
- Pa
- Pa

Mam teraz zbyt wiele do przemyślenia.

_______________________________________

☆Hi☆

Chyba nie muszę was pytać czy podoba wam się postać Cedrica, bo każdy odpowie, że nie.

Myślicie, że Cedric odpuści sobie Daisy i już więcej jej nie zaczepi?

Podcast przy tym rozdziale- Gadki Szmatki Martini

1000 Słów

Lato połączonych serc [ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz