Po kilku godzinach byliśmy na przed hotelem.
Przed nami stał wielki biały hotel z zlotymi elementami. Zastanawiam się jak to jest możliwe, że za niską cene wynajeli hotel z aż czterema gwiazdkami. Na wyglądzie zewnętrznym ocenianie się nie skończyło, bo to co było w środku przewyższało oczekiwania. Znajdowała się tutaj basen z strefą spa, w której jest wiele saun i zabiegów, kregielnia, siłownia oraz jak to na hotel przystało miliony pokoi. Jest tu ich aż pięćset.
Jak to możliwe, że tyle ludzi się tu mieści?Panie szybko umieściły nas w pokojach, bo nie mieliśmy zbyt wiele czasu. Każdemu z nas było smutno, ponieważ prawie każdy pokój znajdował się w innej części hotelu co nie ułatwiało spotykania się w pokojach.
My z dziewczynami dostałyśmy pokój na pierwszym piętrze a chłopaki na trzecim. My miałyśmy ten plus, że nie musiałyśmy targach walizki po schodach ale i tak okazało się, że jat winda, więc nas plus zwyczajnie znikł.
Wszyscy dostali piętnaście minut na rozpakowanie i ewentualne przebranie lub odświeżenie się.
Jednak żadna z nas nie miała czasu na rozpakowywanie się. Ważniejsze było poprawienie się w łazience.
Czekając na zwolnienie łazienki przez Lindę zaczęłam rozmawiać z przyjaciółką.
- Charlotte muszę Ci coś powiedzieć
- O co chodzi?
- Musisz mi doradzić
- Boże mów o co chodzi
- Bo ja się zakochałam a raczej zauroczyłam - WyjaśniłamJuż od dnia bójki zaczęłam powolutku sobie wszystko układać i doszłam do wniosku, że ja zauroczyłam się w Mateo. Zauroczenie tak naprawdę było z mną od początku obozu i z każdym dniem coraz mocniej dawało o tym znać. Sama mówiąc nie wiem co mam teraz zrobić, bo totalnie nie wiem co czuje Mateo.
- W kim? - Podskoczyła z podekscytowana - W Mateo?
- Zgadłaś - Pokiwalam głową
- Naprawdę! Tak się cieszę. Wreszcie sobie kogoś znalazłaś
- Wcale sobie nikogo nie znalazłam, bo przecież nie jesteśmy razem. Musisz mi pomóc
- W czym?
- Musisz podpytać lub poprosić Chase'a, aby podpytał coś o mnie rozmawiając z Mateo
- Chcesz tak porostu dowiedzieć się czy on coś do ciebie czuje?
- Tak
- To nie jest dobry pomysł
- Dlaczego?
- Nie mogę nic Ci narazie powiedzieć
- Coś ukrywasz? Spaliłaś się teraz, więc mów
- Ja nic nie ukry...
- Może któraś z was teraz wchodzić - Przerwała jej Linda a Charlotte odrazu popędziła do łazienkiSkoro nie może mi nic narazie powiedzieć to znaczy, że coś się kroi. Może ona wie czy Mateo ma do mnie inne uczucia niż koleżeńskie ale w to wątpię. A może wie, że Mateo nic do mnie nie czuje i nie chce mnie zranić?
To by miało więcej sensu ale nie wiem kiedy by mieli o tym rozmawiać skoro nigdy nie widziałam jak rozmawiają sam na sam.Wiem tylko tyle, że Charlotte coś ukrywa i sama się do tego jako tako przyznała. Teraz muszę od niej wydusić co takiego ukrywa.
Minęlo pół dnia a wszyscy rozeszli się w swoją stronę. Niektórzy korzystali z atrakcji w hotelu, niektórzy dalej zwiedzali miasteczko, niektórzy już opalali się na plaży a niektórzy jak ja i dziewczyny z mojego pokoju kupowałyśmy pamiątki.
Od malego kocham kupować pamiątki w każdym mozliwym miejscu jakim się znajduje. Chociaż nie pogardzę też pamiątce typu zdjęcie lub film.
Będąc nad morzem nie mogło być inaczej i jak zawsze łaziłam od jednego sklepiku do drugiego, by kupić wszytko co wpadnie w moje srocze oko.
Na ten moment kupiłam już pluszaka do mojej wielgaśniej kolekcji, którą oddam swoim wnukom w spadku oraz bransoletkę, bo bez biżuterii nie mogło się obyć.
Za niedługo wracamy do hotelu na kolację a potem całą grupą idziemy na wieczorny spacer brzegiem morza.
Mówiąc szczerze to ten spacer będzie moim pierwszym wypadem na tutejszą plaże, bo dzisiaj totalnie nie miałam czasu na nią wpaść. Ale spokojnie mam jeszcze sześć dni, aby się poopalać.
Było już ciemno oraz zimno, ale my nadal szliśmy przed siebie. Każdy miał już dosyć spaceru, ponieważ był zmeczony po wyczerpującej podróży oraz zwiedzaniu miasta. Nie wiem czemu panie aż tak nas katują i prowadzą dalej. Czy one nie mają w sobie ani grosza zmęczenia?
Szłam w parze z Mateo a przed nami znajdowała się zakochana para czyli Charlotte oraz Chase, którzy jak najbardziej cieszyli się z romantycznego wieczoru.
Czułam na sobie wzrok brązowych oczu Mateo gdy tylko zaczęli się całować podczas spacerowania co sprawiło, że się zarumieniłam.
Czy to był znak, że czuje to samo co ja?
Czy tyko tak prostu na mnie spojrzał.- Jest Ci zimno? - Zapytał nagle
Wyjaśnienie przyszło same. Wcale nie dawał mi sygnałów tylko chodzi mu o to czy jest mi zimno, co było dosyć miłe, że się o mnie troszczy.
- Nie, nie jest mi zimno - Odpowiedziałam
- Przecież widze, że jednak jest ci zimno. Nie klam Daisy
Spojrzałam na swoją rękę, na której każdy włosek stał z zimna
- Chcesz moją bluzę?
- Mateo poradzę sobie. To miejsce winna, że nie wzięłam niczego cieplejszego i powinnam dostać nauczkę. Nie dawaj mi swojej bluzy, bo i ty zmarzniesz
Chłopak jednak nie posłuchał i jednym ruchem zdjął z siebie fioletową bluzę a potem wsadził ją w moje rece.
- Nie gadaj tylko zakladaj. Damy nie powinny marznąć
- A ty? Tobie przecież też jest zimno
- Mną się nie martw. Przecież to nie zima, abym zachorował
- Napewno?
- Tak
- W takim razie dzięki Mateo. Teraz jest mu o wiele ciepłej
- Czyli jednak się przyznajesz, że wcześniej było Ci zimno?
- No dobra przyznaje się. Ale co miałam wcześniej z tym zrobić skoro nie mam nic cieplejszego
- Poprosić mnie o bluzę
- Tak nie wypada
- Wypada. Dał bym Ci ją gdybyś tylko powiedziała, że jest ci zimnoPoczułam jak znowu się rumienię dlatego przenioslam wzrok na morze, by Walker nie zauważył moim rumieńców. Chłopak widząc to, że nie chce już z nim rozmawiać po prostu ooklepał mnie po głowie tak jakby była j jego młodszą siostrą.
_______________________________________
☆Hi☆
Podcast przy tym rozdziale- Besties autor Lila I Wera
980 Słów
CZYTASZ
Lato połączonych serc [ ZAKOŃCZONE]
Teen FictionDaisy Creams to siedemnastolatka, która zakłada, że obóz będzie tylko zwykłą odskocznią od normalnego życia. Jednak już na początku w oko wpada jej pewien chłopak. Kto to taki? Mateo Walker od zawsze podkochiwał się w Lily Page, czyli w jego koleżan...