Bracia?

672 17 3
                                    

  Pov.Hailie

Zapowiadał się dzień jak każdy. Siedziałam u siebie w gabinecie i przeglądałam papiery dotyczące organizacji. Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Odebrałam.

                   Rozmowa Hailie przez telefon

- Halo - powiedziałam do słuchawki

- Dzień dobry Pani Monet jestem Karolina z opieki społecznej - powiedziała kobieta po drugiej stronie telefonu 

- Dzień dobry, w jakiej sprawie Pani do mnie dzwoni? - zapytałam poirytowana tym, że ktoś do mnie dzwoni w trakcie pracy.

- Dzwonie w sprawie pańskich braci. Dzisiaj zginęła ich rodzina w wypadku samochodowym, potrącił ich pijany kierowca. Czy chciałaby Pani przygarnąć ich do siebie? - powidziała Pani Karolina

- Zadzwonię do Pani w okolicach popołudnia z odpowiedzią. Do widzenia - odpowiedziałam z nutką zaskoczenia w głosie

- Do widzenia - powiedziała

                              Koniec rozmowy

Wybrałam szybko numer ojca. Czekałam dobre 2 minuty, aż odbierze. Kiedy odebrał wzięłam oddech i zaczęłam rozmowę.

                         Rozmowa Cama i Hailie

 - Tato, dlaczego nie powiedziałeś mi, że mam braci? - zapytałam ojca z wyrzutem w głosie

- A co się stało, że się o nich dowiedziałaś? - C

- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. - H

- Hmmmm............ nie powiedziałem Tobie, że masz braci, ponieważ ich matka nie chciała aby ze mną zamieszkali, a ja nie chciałem robić Tobie nadziei - powiedział Cam

- Okej....... Odpowiadając na twoje pytanie to opieka społeczna zadzwoniła i poinformowała mnie, że rodzina chłopców zginęła w wypadku samochodowym. Zapytali mnie też czy chce przejąć nad nimi opiekę. Właśnie w tej sprawie dzwonie. - opowiedziałam ojcu o zdarzeniu

- Na pewno spałbym lepiej gdybym wiedział, że moi synowie są bezpieczni, a nie wałęsają się po domach zastępczych, ale to tylko i wyłącznie od ciebie zależy. - gdy to powiedział usłyszałam ciche śmianie w słuchawce

- W takim razie, przejmę nad nimi opiekę. Muszę kończyć. Do zobaczenia. - postanowiłam

- Do zobaczenia królewno. - pożegnał się ze mną mój tata

                                Koniec rozmowy 

Odetchnęłam. Musiałam już tylko poinformować opiekę społeczną. Postanowiłam, że zrobię to później. Po podpisywałam stertę papierów leżących na moim biurku od dwóch dni. Dopiero o godzinie 18, zadzwoniłam do opieki. 

                                    Rozmowa

- Halo - usłyszałam głos po drugiej stronie telefonu. Przybrałam oficjalny ton i zaczęłam mówić.

- Witam, postanowiłam, że wezmę pod opiekę chłopców. Przyjadę po nich na lotnisko w czwartek około godziny 13. - poinformowałam kobietę

- Dobrze, dziękuje za informacje. Do widzenia. - K

                                 Koniec rozmowy

    Zapowiada się długi i ciężki tydzień.............

-----------------------------------

Hejka, to moja pierwsza opowieść na wattpadzie. Mam nadzieje, że rozdział się spodobał. 😉Rozdziały powinnam  publikować minimalnie dwa razy w tygodniu, ale nie obiecuje.
 Komentarze są mile widziane.🤗(●'◡'●)

319 słów
~ Kanya

Rodzina Monet // Zamiana Ról [ZAWIESZONE] Where stories live. Discover now