22.01.1998 Lublin, Wieniawa
Pewnego razu, w pewnym domu nastał pewien dzień, mianowicie cała rodzina zjechała się żeby obejrzeć nowo narodzonego małego chłopca który leżał w dosyć sporym pokoju pełnym kredek i innych zabawek...
***
- Jaki śliczny ten wasz Marcinek - rzekła jakaś ciotka
- Maciek - uśmiechnęła się mama i ją poprawiła
- Czysty ojciec - dodała kolejna
Chłopiec po chwili zaczął płakać.
- I jaki płaczliwy - rzuciła inna
- Ja wam mówię że jak dorośnie wszystkie będą go chciały - powiedziała jakaś kobieta***
- Mały chyba zasnął więc zostawmy go żeby pospał i w tym czasie porozmawiajmy w salonie do herbaty i ciasteczek - rzekła mama chłopca do ciotek na co te od razu ruszyły za nią do pomieszczenia.Hejka ! To moja pierwsza książka więc jeżeli będą jakieś błędy to z góry przepraszam i pamiętajcie że jest to tylko fanfik który nie ma na celu nikogo obrazić i pewne rzeczy mogą się różnić od rzeczywistości, zachęcam was do pisania komentarzy (nawet przyjmę takie ze słuszną krytyką hah), i co tam u was ? mam nadzieję że jakoś się trzymacie bo ja od września mam nadmiar nauki ale jakoś daje radę, mam nadzieję że rozdział się spodobał i wyczekujcie na kolejne ♡
CZYTASZ
• My pijemy powoli | Kacperczyk •
Fanfic,, Styczeń 98 na początku byłem tylko jeden, przyszła jesień 99 i w pokoju było dwóch... " Hejka! Bardzo brakowało mi jakiejś książki która będzie opowiadała cała historię Kacperczyków, od początków jeszcze ża czasów Suumoo (nie jestem pewna czy dob...