Rozdział VI

6 0 0
                                    

Obudziłam się i ziewnęłam, byłam bardzo podekscytowana i nie mogłam usiedzieć w miejscu. Szybko się umyłam, poszłam do toalety i od razu obudziłam Mgliste Futro. Lisia Łapa chyba też była bardzo podekscytowana, wskakiwała na mojego podszywanego ojca, Śliskiego Głaza.
- Oh, czy już idziemy? Leszczynowa Łapo, daj mi jeszcze chwilę.. - miauknął zmęczony, a inni wojownicy zostali obudzeni na patrol. Patrole wyglądały tak: Polarny Ogon, Krzewiasta Sowa, Cedrowy Wąs, to patrol łowiecki. Żołędziowa Łapa, Świeży Blask,
Paprociowy Lis, Rozdarta Stopa to patrol poranny. Na polowanie udali się Kwiecista Łapa i Okopcony Ogon. Ja chciałam chociaż pójść do kotliny, umierałam z nudów. Na szczęście chwilę później Mgliste Futro wstał, ziewnął i poszliśmy do kotliny. Była tam Milka z Jabłkowym Cieniem, Milka ćwiczyła walkę.

Gdy już byłam w legowisku, padłam na posłanie. Byłam tak zmęczona i głodna.. chciałam porozmawiać z Lisią Łapą, ale poszła na patrol nocny z Mglistym Futrem, Okopconym Ogonem i Krzewiastą Sową. Zasnęłam, bo mi się nudziło.

,,Leszczynka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz