Rozdział VIII

5 0 0
                                    

Żołędziowa Łapa podeszła do mnie ze zdziwieniem
- Hę? Dlaczego masz krew na łapach? - spytał trochę przestraszony
- Bo ja.. Zauważyłam martwe ciało Tygrysiej Łapy i do niego podeszłam, nie wiem czy zmarł czy nie.. Opowiem ci przy Skalistej Pokrzywie - powiedziałam. Nie mogłam zdradzić że to ja go zabiłam, to mój przyjaciel, i tak się tylko broniłam przed Tygrysią Łapą. Gdy doszliśmy do Skalistej Pokrzywy, czyli takiej okropnie gęstej pokrzywy z tak dużą ilością nasion że Pajęczynowy Kwiat ich nie oszczędza która rośnie ze skały na której koty uwielbiają się wygrzewać w ciepłe dni.
- A więc on porwał mnie, możliwe że z powodu ostatniej walki. Przykro że Zielona Skóra, Rozdarta Stopa, Brunatny Mak i Jesieniowa Łapa nie żyją.. Ale tak czy siak, on mnie porwał. Poszłam w krzaki bo usłyszałam kroki.. - zastanowiłam się i wpadło mi coś do głowy. Skoro Mróz został zabity za okropne postępowanie to trafił do Mrocznego Jeziora. Więc jest teraz Mrocznikiem, tak nazywamy tych którzy trafili do Mrocznego Jeziora.
- i to był Mrocznik. Zabił go jednym ciosem, lub mocno zranił. Wiesz ja.. muszę ci coś powiedzieć.. - powiedziałam nieśmiało.
- Ja... -

,,Leszczynka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz