5#

8 3 5
                                    

Patrzyli jak cała baza płonęła. Byli jednocześnie zszokowani i przerażeni. Ogień był tak duży, że powinien przejść już na drzewa obok. Jednak tak się nie działo.

Nie było słychać krzyków ludzi znajdujących się w środku. Nikt stamtąd nie uciekł.

– Co się dzieje?!

– Leccie po wodę!

– Ktoś wychodzi!

Z bramy, przez ogień, wyłoniła się kobiecą sylwetka. Szła, spokojnie, przez mocny ogień, który nie robił na niej wrażenia.

Jej koszula czy ciemne spodnie nie były tknięte. Blond włosy zaplecione, warkocz był nieruszony, a skóra niepobrudzona sądzą.

Kiedy wyszła z posiadłości, ogień wszedł w jej sylwetkę, całkowicie wokół znikając. Jej oczu płonęły ogniem.

Daisy || DrabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz