„Everybody wants you, but I don't like a gold rush"
Uczuciowość nigdy nie była mocną stroną Seungmina. Uczucia wymagały zrozumienia i postępowania według nieracjonalnych założeń. On wolał, gdy zjawiska można było logicznie wytłumaczyć bądź przeanalizować bez sięgania w głąb swojej głowy. Chciał uciec od wszystkiego, ale przede wszystkim od swoich myśli, które nieustannie wracały do zadowolonej twarzy Sakury. Nie powinno go obchodzić, czy Hyunjin mimo pierwszego strachu, zdecyduje się na związek z dziewczyną, ale odczuwał frustracje. Unikał jej taki czas, aby uświadomić sobie, że w tym całym zamieszaniu, uczucie wykwitło. Sam nie rozumiał, dlaczego kąśliwe uwagi Felixa, tak mu przeszkadzały i chciał z nimi polemizować.
Ścisnął ołówek, którym zapisywał obliczenia w zeszycie z matematyki. Od paru ładnych godzin wpatrywał się w kartkę, która sukcesywnie była zapełniana kolejnymi kreskami. Nie mógł się skupić, co mu się rzadko przytrafiało. Nauka była jego sposobem na usunięcie na dalszy plan swoich emocji, ale tym razem nieudolnie.
Ze zdenerwowaniem rzucił ołówek i oparł głowę o krzesło z westchnieniem. Miał dużo obowiązków do wypełnienia i ostatnim na co miał czas było rozmyślanie nad zachowaniem kolegi ze szkoły.
Nie jego małpy, nie jego cyrk - jak to powtarzał Jaehyun, gdy musiał tłumaczyć się za kolegów z klasy. Bardzo pragnął żyć według tej zasady, ale postać, która powracała w jego myślach, skutecznie mu to uniemożliwiała. Zerknął na telefon i gdy zobaczył powiadomienie na ekranie z wiadomością od Hyunjina, westchnął ciężko. Najlepiej byłoby go zignorować, a wtedy nastałby porządek z pierwszego roku.
Takie proste rozwiązanie, a jednak sięgał po urządzenie, aby odpisać. Serce biło mu szybko, choć powodem była głupia wiadomość. Chciał się z nim spotkać po treningu. Złośliwie miał w zamiarze zapytać, czy Sakura też tam będzie, aby mogli mu obwieścić ich nowo zawarty związek. Ostatnim czego marzył to widzieć ich we dwójkę, szczęśliwie objętych.
Odłożył telefon i schował twarz w ręce, wypuszczając ciężko w nie powietrze z ust. Nawet jeśli zaczęli się ze sobą spotykać, takie myśli były nie na miejscu. Nie rozumiał, dlaczego tak go to wszystko frapowało. Relacja z Hyunjinem dopiero zaczynała mieć znamiona bliższej przyjaźni. Gdy w zeszłym roku Felix zaczął kolegować się z Changbinem, nie był zbytnio zadowolony z perspektywy dzielenia się przyjaciółmi, ale szybko przyzwyczaił się do obecności kolejnej osoby w swoim otoczeniu.
Jako jedyny syn w swojej rodzinie, zawsze wszystko co dostawał było jego. Przyjaciele nazywali to cechą jedynaka. Starał się nie dawać im powodu do powtarzania tego stwierdzenia, ale teraz sam przed sobą musiał się przyznać, że zachowywał się jak rozpieszczony szczeniak. Jego myśli naturalnie z tego dyskursu powędrowały do rodziny. Wiadomość o rodzeństwie była jak zły sen, z którego się wybudził. Rodzice nie powracali więcej do tematu, choć czasem mamie zdarzało się wspomnieć, że była u lekarza, bądź o napływających już prezentach od rodziny. Nawet jeśli były to małe wzmianki, to Seungmin potrafił wyczuć, jak wszyscy są szczęśliwi z powodu ciąży. Za miesiąc planowana była przerwa świąteczna i wtedy będzie musiał zderzyć się z problemem.
CZYTASZ
Gold rush || Seungjin
FanficZa złotem podążają tylko głupcy nim owładnięci, a Seungmin był najwyraźniej jednym z nich. seungjin; angst; zmieniony wiek postaci; skz nie istnieje korekta: JiniastaDzbaniasta