Rozdział 3

16 1 0
                                    

Czarnowłosa siedziała w klasie rozmawiających z Ochaco i Yuą Kato, zadzwonił dzwonek i do klasy wszedł wychowawca

-dzisiaj będziecie mieć zajęcia z ratownictwa ze mną, trzynastką i All Mightem, zaczynamy...teraz- ogłosił Aizawa i wyszedł oczekując że klasa pójdzie za nim.

Gdy dotarli do USJ zobaczyli trzynastkę

-witajcie drodzy uczniowie to tu będziecie dzisiaj uczyć się jak ratować cywili, mamy tu różne klęski żywiołowe żeby przygotować się na każdą sytuację- wyjaśniła probohaterka, nagle na dole pojawił się jakiś portal z którego wyszli złoczyńcy

-cholera, w takim momęcie? Czy oni chcą by nas plan wyszedł na marne?- myślała Yuri gdy zobaczyła swojego ojca na czele bandy złoli zobaczyła też Nomu, próbowała okazać strach co jej się udało, wokół nich kurogiri zatoczył chmurę dymu i przeteleportował uczniów by ich rozdzielić, zanim czerwonooka sie zorientowała była w domu

- ominie mnie cała walka- westchneła i usiadła w salonie w tym momencie uczniowie 1A walczyli ze złoczyńcami, minęło trochę czasu zanim nastolatka znowu znalazła się w USJ na głównym chodniku lecz nikt chyba jej nie zauważył ale ona zauważyła jak All Might, którego wcześniej nie było, wyrzuca w powietrze Nomu (Nomu moja beszti 😔✋[*]) , przymierze złoczyńców wycofało się i wszyscy byli już bezpieczni

- Yuri, tak się martwiłam, gdzie byłaś?- podbiegła do niej ochaco razem z Yuą

- Ja byłam tam, prawdopodobnie...zemdlałam przez tę teleportację, przed chwilą się ocknełam...hehe...- wymyśliła na szybko wymówkę

- jak dobrze że nic ci nie jest- powiedziała Yua.

Po tym zdarzeniu we wiadomościach było o tym pełno a także reporterzy niczym agresywne zwierzyny domagali się wywiadów i odpowiedzi na nurtujące ich pytania, ale i tak nik ich nie wpuścił.

-droga klaso- zaczął Eraster Head - wiem że wiele się dziś działo ale w następnym tygodniu rozpocznie się olimpiada sportowa, której nie będziemy odwoływać skoro nie odnieśliście poważniejszych ran- gdy to powiedział poprostu wyszedł z klasy.

Weekend minął spokojnie i nastał dzień olimpiady, pierwsze 2 wyzwania okazały się banalne dla Yuri ale gdy przyszedł czas walki jeden na jednego, sam fakt że miała walczyć z Shoto, że on walczy na dystans a ona bezpośrednio, mówiąc szczeże szanse miała małe ale zanim nadszedł czas na jej walkę na ringu stała Yayurozu z Kato, obie walczyły na ostrza, to była zacięta walka ale ostatecznie wygrała Yua a jej następna walka miała być z Bakugo. Czarnowłosa weszła na ring równo z heterohromikiem, gdy tylko wybrzmiało słowo "start" zaatakował ją falą lodu, udało się jej ją ostatecznie zniszczyć, czerwonooka odziedziczyła dar po ojcu tylko jego ulepszoną wersję (mogła niszczyć oprócz ciał stałych również gazy i ciecze) jednakże podmuch zimnego wiatru posuwał ją lekko do tyłu, próbowała się zbliżyć co jej nie zbyt wyszło, zanim się zorientowała stała poza linią ringu.
Oglądała walkę Yuy i Katsukiego, on cały czas ją przezywał, wyzywał, itd. Yua nie dała mu rady ale była bardzo bliska, jej determinacja mogła poprowadzić ją do zwycięstwa gdyby nie rany i osłabienie ciała przezroczy zemdlała, midnight ogłosiła zwycięstwo rozczochranego agresora. Kato wróciła na widownię i usiadła obok Yuri, która podała jej ice tea

-dałaś z siebie wszystko, gratuluję- poklepała ją po ramieniu dla pocieszenia i uśmiechła się kojąco, oglądały ostatnią walkę pomiędzy Todorokim a Bakugo , oczywiście wygrał Katsuki i miał 1 miejsce, 2 miał Shoto a 3 miał Tokoyami (brawa dla nich 👍🏻🤝👏).

Yuri wróciła do domu po olimpiadzie i odrazu podbiegła do niej matka

-brawo skarbie, dałaś z siebie wszystko - brzmiała jakby była pijana

- nic się nie stało owieczko, jestem z ciebie dumny- powiedział Tomura podając jej kubek kawy, cała trójka usiadła na kanapie oglądając jakiś serial na netflixie ale nie obeszło się bez zasłaniania oczu nastolatce przez sceny 18+ (pewnie oglądali 365dni albo 50 twarzy Graya, no chyba że są inne o jakich nie wiem)

(613 słów)

Zdrajca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz