1

126 21 105
                                    

Mały Agust siedział w salonie i rysował Sobie misie.Matka po chwili wyrwała Mu kartkę i położyła na bok .Chłopczy podniósł główkę do góry patrząc na Nią.

-Agust musimy Ci coś powiedzieć z tatą.-Chłopiec patrzył na Nich wyczekując odpowiedzi.Po chwili otrzymał ją.-Będziesz mieć braciszka.

Agust patrzył na Nich tak przez chwilę.Czterolatek starał się powstrzymać łzy,tak długo jak umiał.

-Cieszysz się?

Spytała po chwili ciszy matka.

-Nie wiem...

Chłopczyk zabrał znów rysunek i poszedł do Siebie.Zaczął rysować tam dociskając dość mocno kredki.Po Jego policzkach zaczęły płynąć łzy.Nie chciał mieć rodzeństwa.Wiedział doskonale jak teraz będzie.Po chwili do Jego pokoju wszedł ojciec.Popatrzył aby chwilę na chłopczyka i wyszedł.Aguś wyszedł z pokoju po dobrej godzinie.Udał się do salonu do matki.

-Mamusiu jest Mi smutno...mogę się przytulić.

-A musisz?

Chłopiec westchnął zrezygnowany.Wcześniej był Ich oczkiem w głowie.Teraz wiedział że spadnie na drugi plan.Mimo że Agust wydawał się wiele razy obojętny i samodzielny, potrzebował bardzo dużo uwagi.Często chciał się przytulać i czuł się samotny.Gdy rodzice poświęcali Mu więcej czasu było inaczej.Ale od teraz wiedział,że może liczyć sam na Siebie.

9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ:

Agust został obudzony przez tatę,który kazał Mu się szybko ogarnąć.

-Tatusiuu gdzie jedziemy?-Spytał chłopiec.-I gdzie mama?

Ojciec podszedł do chłopca i ubrał Mu płaszczyk.Po chwili pomógł Mu ubrać Jego butki.

-Do szpitala jedziemy właśnie do mamy.-Odparł.-Mały Yoongi się w końcu urodził.

Chłopiec westchnął cicho i poszedł do samochodu.Przez chwilę podczas drogi czuł ekscytację,że pozna Swojego braciszka.Szybko Ona zniknęła gdy tata zaczął na Niego krzyczeć.

-Dopiero się pojawił już k...

Agust został uciszony dość szybko.Jego tata pchnął Go dość mocno na drzwi.Chłopczyk popłakał się za co znów dostał.

-Boję się...Boje się że będzie tak cały czas...

Pomyślał chwilę.W końcu po dłuższym czasie dotarli do szpitala.Tata Agusta złapał Go za rękę i poszedł z Nim na salę,gdzie znajdowała się Jego mama i Jego mały braciszek.

-To co?Zaraz zobaczysz Yoongiego.Cieszysz się?

-Nie wiem.

Odparł czterolatek i poszedł razem z tatą.Weszli w końcu na salę i zobaczyli malucha.W objęciach mamy spał mały Yoongi.Nie był blondynkiem jak On.Agust miał bląd włosy po mamie,a Yoon widać,że po tacie.Widać było też,że chłopcy będą do Siebie za parę lat bardzo podobni.

-Hej mamo...

Powiedział cicho Agust.Jego matka zignorowała Go.

-Chcesz Go na ręce?

Spytała kobieta patrząc na męża.

-Oczywiście że tak.

Uśmiechnął się i wziął malca na ręce.Chłopiec otworzył oczka.Jego wzrok skierował się jednak na Agusta.Chłopczyk wyciągnął rączkę do Niego,ale ojciec od razu odsunął Go.Chłopiec znów podszedł i chciał dotknąć młodszego brata.Poraz kolejny został odsunięty.

SNOOZE (Agust D x Yoongi) cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz