,,La Floresa"

311 10 2
                                    

Pov Halie

Obudziłam się przywiązana do jakiegoś krzesła.Rozejrzałam się i usłyszałam z za drzwi.
-Mam perełkę!
-Super szykuje się.
Usłyszałam.I ktoś wszedł do pokoju.
Mężczyzna popatrzył się na mnie i wyciągnął broń.
-Ja miałem zabić perełkę!
I zabiję!Usłyszałam szczęśliwy głos mężczyzny.
-Miałeś też... ORIENTOWAĆ SIĘ!
Krzyknełam i wykopałam mu broń z rąk.Uwolniłam się z sznura, który mnie obwiązywał, i szybko związałam nim faceta.Teraz ja celowałam do niego z broni.Bum!Po wszystkim odłożyłam pistolet na jakiś taboret i wyszłam na zewnątrz.Zobaczyłam drogi stare kamienice i nowe lecz skromne domki.                              Byłam najprawdopodobniej w jakimś małym miasteczku, zobaczyłam tablice z napisem: LA FLORESA WITA.
Wyguglałam tą miejscowość i zobaczyłam jak daleko jestem od domu.-Autem z półtorej godziny.
Mruknełam do siebie i patrzyłam bez celu na mijające mnie auta.
Nagle turkusowa Toyota zachamowała przy mnie i w odsuwającej się szybie kierowcy zobaczyłam... Noemi!
-Podwieźć cię?                      Powiedziała i uśmiechnęła się.
Odwzajemiłam uśmiech i wsiadłam do auta.-Jak mnie znalazłaś?
Zapytałam Noemi.-Powiedzmy że oprócz ładnego rysowania umniem to i owo w technologii, namieżyłam twój telefon.Odpowiedziła.Pod wieczór
dojechaliśmy i Noemi odwiezła mnie
pod dom.-Spotkajmy się jutro w parku! krzykneła do mnie odjeżdżając
-Po zajęciach!Dodała.

______________________________________
Kochani ostatnio nie było rozdziłów ale teraz będę strać się pisać więcej lecz dalej można podsuwać pomysły w komentarzach  🤗

Sekrety Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz