9

201 7 10
                                    

Hyunjin~

Za radą Jisunga, poszedłem do sklepu aby kupić coś na przeprosiny. Gdy już byłem w sklepie udałem się na dział ze słodyczami. Wziąłem jego ulubione żelki oraz czekoladę.

Podszedłem do kasy, aby zapłacić za zakupy. W między czasie, wziąłem jeszcze brownie oraz dwie mrożone kawy.

- To wszystko? - zapytała mnie kasjerka

- Tak, to wszytsko - odparłem wyciągając portfel z kieszeni spodni.

- Może chciałby się pan umówić na kawę?

- Nie dziękuję. Ile muszę zapłacić?

- Nic, jeśli się ze mną umówisz.

- Po pierwsze. Od kiedy przeszliśmy na Ty?
Po drugie. Nie dziękuję. Chcę tylko zapłacić za zakupy.

- Po pierwsze. Od kiedy ja tak chcę.
Po drugie. Czemu?

- Mam już osobę, którą kocham. Mogę w kończu zapłacić za zakupy?

- To będzie 5 306,62 Won (ok. 15,98 zł) - powiedziała niezadowolona dziewczyna.

Wtedy właśnie zauważyłem, że to ta sama dziewczyna, która w liceum była we mnie zakochana i wyśmiała mojego Lixa.. Chuu..
Nienawidzie jej jak Seungmin, JYP.

Gdy ona popatrzyła na mnie swoimi dużymi oczami, ja po prostu wyszedłem ze sklepu.

Po "incydencie" w sklepie udałem się do kwiaciarni, aby kupić Lixowi bukiet białych róż. Trochę ciężko było je znaleźć w grudniu, ale w końcu mnie się udało.

Z domu wyszedłem o godzinie 15:37, a pod domem Felixa jestem o 16:27. W sumie, z tym wszystkim zeszło mi w miarę szybko.

No więc. Jestem już pod domiem Lixa. Bardzo się stresuje. A co jeśli mnie wygoni i powie, że już mnie nie kocha? Albo, że już nigdy mi nie wybaczy? Co ja wtedy zrobię.

Dobra Hwang uspokuj się. Pukasz, witasz się z młodszym, dajesz mu prezent, rozawiacie.

Puk, puk, puk

- Już idę! - usłyszałem jak młodszy cicho wypowiedział te słowa.

W jego głosie było mocno słychać, że przed chwilą płakał. Tak bardzo było mi go szkoda.

- Hej Lix.. Mogę wejść? - zapytałem po tym jak 18-latek otworzył drzwi

- Hyun.. Tak, wchodź - przepuścił mnie w drzwiach. Było widać jego zdziwienie - więc, co tu robisz?

- Przyszedłem Cię przeprosić i dać prezent - po wypowiedzianych przeze mnie słowach, wyciągnąłem przed siebie ręce z podarunkiem.

- Dziękuję. Chodź do salonu. Tam sobie wyjaśnimy - odparł uśmiechając się lekko, co od razu odwzajemniłem.

¤¤

Nie umiem w opisowki... Ale musze przeprowadzic te ich rozmowe

Last Night }·{ Minsung }·{Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz