rozdział dziewiąty

7 0 0
                                    

Tata zatrzymuje auto na podjeździe, a ja głośno przełykam ślinę. Charles wysiada z auta i podchodzi do kobiety stojącej pod wejściem do domu, i przytula ją. Barbara wygląda mi na około czterdzieści pięć lat, chodź nie mogę tego stwierdzić na pewno, bo jednocześnie wygląda młodo. Ma piękne blond włosy i jest całkiem wysoka.  Gdy mnie zauważa, uśmiecha się do mnie przyjaźnie. Biorę się w garść, biorę Ellie na ręce i wychodzę z samochodu. Pewnym krokiem podchodzę do kobiety.

- Cześć! Ty musisz być Olivia! Ojej, jaki piękny piesek.- mówi i głaszcze Ellie, a suczka wydaje się szczęśliwa, daje się głaskać Barbarze.- Mam na imię Barbara, możesz do mnie mówić Barb, albo tak jak twój tata Barbie.- chichocze i spogląda na mojego tatę.- Jak nazywa się ten cudowny zwierzak?

- Bardzo miło mi cię poznać, a to jest Ellie.- mówię, uśmiechając się do Barbary.  Kobieta jeszcze przez chwilę mnie zagaduje, całkiem miło mi się z nią gada, gdy przed dom wychodzi wysoki chłopak. Ma czarne kręcone, krótkie włosy, a na sobie workowate spodnie i bluzę.

- Olivio, to jest Xander, Xander to jest Olivia.- przedstawia nam sobie Barbara, a ja podaję chłopakowi rękę, po chwili odwzajemnia uścisk.

- Cześć.- mówi, a ja zauważam, że ma bardzo ładny głos.

- Hej.- odpowiadam.

Po kilku minutach niezręcznej rozmowy, tata zarządza, że powinniśmy się rozpakować. Puszczam Ellie do domu, a ona zaczyna obwąchiwać korytarz. Barbara zaczyna nas oprowadzać po kuchni. Sama kuchnia jest połączona z salonem, który wygląda olśniewająco. Do pokoju przez wielkie okna wpada światło, co powoduje, że pokój jest pięknie nasłoneczniony. Kuchnia jest przestronna i odziela salon wyspą kuchenną, dokoła której stoją krzesła barkowe.  Salon zaczyna się od dużej białej kanapy, która na pewno jest wygodna. W salonie znajdują się jeszcze dwa fotele, regał na książki oraz stół z kilkoma książkami. Wszędzie są jakieś muszelki, oraz na podłodze jest trochę piasku. To taki plażowy dom, co mnie bardzo cieszy, bo zawsze w takim chciałam mieszkać. Dom jest jedno piętrowy, więc idziemy wzdłuż korytarza i wchodzimy do każdego pokoju. Po lewej jest łazienka, i jak tłumaczy mi mama Xandera, mam ją dzielić z nim. Jest bardzo przestronna, ma wannę, i dwie umywalki. Tata i Barbara mają osobną łazienkę, połączoną z pokojem, która również jest bardzo elegancka. W pokoju Barbary i Charlsa również są duże okna, ogromne łóżko, niewielka szafa, biurko i piękna toaletka należąca do kobiety. Naprawdę jestem oczarowana tym domem. Na końcu korytarza znajdują się drzwi balkonowe, przez które można wyjść do ogrodu.Po prawej i lewej stronie znajdują się drzwi do pokoi.

Xander wchodzi do pokoju po lewej, więc zgaduję, że ja dostałam pokój po prawej.

- To był kiedyś pokój gościnny, ale zrobiłam z niego pokój dla ciebie. Mam nadzieję, że ci się spodoba!- mówi podekscytowana kobieta.

Gdy tylko wchodzimy do pokoju, nie mogę uwieżyć, w to co widzę.

Pomieszczenie jest piękne. Ma wielkie okna, i chyba jest najabardziej nasłonecznionym miejscem w całym domy, co mnie ogromnie raduje, bo ja działam tylko na energię słoneczną. Już nie mogę się doczekać patrzenia na wschód słońca przez te okna. Na prawo od drzwi znajduje się szafa, w której jestem pewna, że pomieszczę tam wszystkie ubrania. Wszystkie meble są zrobione z białego drewna, co jeszcze bardziej nadaje klimatu nadmorskiego. Ogromne dwuosobowe łóżko jest przy oknie, i wygląda na bardzo wygodne. Obok łóżka jest niewielka szafka nocna, a na niej leży talerzyk w kształcie rozgwiazdy. Gdy patrzę na ścianę obok łożka, to prawie nie mogę wymówić żadnego słowa. Na ścianie wisi deska serfingowa! Odwracam się do Barbary i od razu dziekuję jej za tak wspaniały pokój.

- Na tej desce serfingowej serfowałam tutaj jak byłam w twoim wieku.- tłumaczy.- Musisz się nauczyć serfować, Olivia, to jest cudowne.

Pomiędzy szafą a biurkiem jest też regał, który na pewno pomieści wszystkie moje książki, jak nie więcej. Jest tu jeszcze lustro, i co mnie zadziwia toaletka. Wygląda pięknie, tak starodawnie, i morsko. Na niej leży wazon z świeżymi kwiatami, co jeszcze bardziej powoduje, że chce uściskać ją jeszcze bardziej. Widzę siebie malującą się przy tej toaletce. Na biurko leży orgomna muszla, a na drewnianych panelach leży dywan. 

Cały pokój bardzo mi się podoba, i jeszcze raz dziękuję Barbarze za przygotowanie mi go. Gdy obejrzę już ogród, garaż i pokój gośćinny czas na wziesienie wszystkich rzeczy do domu. Nie zajmuje nam to tak dużo czasu, bo pomaga nam Xander, i zanosi pudła tam, gdzie prosi  Charles.

Jeszcze przed dwunastą wszystkie pakunki znajdują się już u mnie w pokoju, ale przed tym jak się rozpakuje, robię zdjęcie widoku z okna, i całego pokoju.

Zaczynam rozpakowywanie od szafy, segreguję półki według katergori.  Najpierw zaczynam układać bluzy, koszulki i topy, później spodnie, kurtki, buty i na końcu bieliznę. Szafa naprawdę jest ogromna, więc w niezajęte szuflady wkładam rzeczy papiernicze i rzeczy na siłownię oraz matę do yogi. Następnie zabieram się za toaletkę, i muszę przyznać, że wypakowanie i posegregowanie kosmetyków zajmuje mi o wiele dłużej. Do talerzyka w krztałcie muszelki wkładam ulubione bransoletki i naszyjniki, a resztę biżuterii wkładam do jednej z szuflad mebla. Na wierzchu zostawiam jeszcze perfumy, a pozostałe kosmetyki do makijażu wkładam po kolei do szuflad. Efekt końcowy naprawdę prezentuje się całkiem nieźle. Zmieniam też pościel na biała, którą przyniosłam z domu, aby poczuć się tu jeszcze bezpieczniej. Rozkładam też na łóżko puduszki, koce, i masę pluszaków. Zabieram się jeszcze za biurko i posegregowanie elektroniki, a następnie za biblioteczkę. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

After AllOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz