Perspektywa Rodica
Długo dyskutowałem z Camden Monetem, Egberthem Santanem, Charlesem Gerasem i Ricardo Sanchezem. Potrzebuje dziedzica, dziecka. Z radą Camdena pojechałem do domu dziecka. Było to okropnie miejsce. Podeszłam do okna i zobaczyłem dzieci. W rogu siedziała dziewczynka około 7 lat i czytał książkę młodszym. W pewnym momencie do sali weszły trzy dziewczynki na bank były od niej starsze, wszystkie maluchy poleciały gdzie pieprz rośnie. Widać że starsze dziewczyny ją przeżywały. Ona opanowanym do perfekcji głosem, bardziej lodowatym głosem niż sam biegu północny . Starsze dziewczyny wybiegły źle ze sali. Wszedłem do środka. Skierowałem się do gabinetu dyrektorki. Opisałem dziewczynkę która mi się spodobała.
- Ma na imię Hailie Monet i w tym roku kończy 8 lat- powiedział dyrektorka
- Ciekawe Hailie Monet, od dziś Hailie Retter- pomyślałem
- Dobrze a czy bym mógł ją poznać przed adoptowaniem ? - zapytałem
- Tak, proszę za mną - odpowiedziała dyrektorka
Szliśmy długi korytarzem. Po minucie stanęliśmy przed drzwiami do jej pokoju.
- Witaj - powiedziałem
Dziewczynka wstała widać że analizowała sytuacje aż w końcu powiedział:
- Dzień dobry , nazywam się Hailie Monet
Uścisnęłam moją dłoń. Widać że zaskoczyło ją coś.
- Hailie. Czy byś mogła się spakować, bo jedziesz ze mną do domu- powiedziałem, aby przerwać niezręczna ciszę.
- Dobrze, już to robię - odpowiedziała nie przerywając kontaktu wzrokowego
Wyszliśmy ze pokoju i wróciliśmy podpisać ważne dokumenty . Po pół godzinie skończyliśmy. Pomogłem Hailie zmieść jej walizkę na dół. Weszliśmy do mojego mustanga. Odjechaliśmy z tego okropnego miejsca.
- Mam pytanie?- zapytała Hailie
- Tak ?- powiedziałem
- A dlaczego nie nosisz sygnetu na palcu tylko jako wisiorek- zapytała Hailie
Zamurowało mnie, skąd do licha to dziecko wiedziało o organizacji.
- Skąd moje drogie dziecko wiesz o organizacji- zapytałem
- Kiedy miałam sześć lat moja babcia zmarła w nie wyjaśnionych okolicznościach. Dwa tygodnie potem musiałam z mamą uciekać do Stanów Zjednoczonych, aby uciec od organizacji. Lecz moja mama musiałam mnie oddać do tego domu dziecka, ponieważ organizacja ją znalazła. I od tamtego czasu nie wiem co się dzieje z moja mamą. A ty należysz do organizacji ponieważ masz sygnet- powiedziała Hailie- I wiem dlaczego mnie zaadoptowałeś
- Dlaczego?- zapytałem
- Ponieważ nie masz dziedzica a ród Retter musi trwać- dokończyła swą wypowiedzieć dziewczynka
Zdumiałem się że ta dziewczynka wie.
- Dobrze że tyle wiesz- odezwałem się
Resztę drogi jechaliśmy w ciszy. Podjechaliśmy pod willę.
- To jest nasz nowy dom, proszę pana ?- zapytała Hailie
- Hailie mam prośbę czy możesz mówić po imieniu lub tata - zapytałem- Tak to jest nowy dom
- Dobrze tato- powiedziała dziewczynka
Weszliśmy do domu. Hailie bardzo się podobał się dom. Odprowadziłem ją
- Tato, czy poznam jakieś dzieci których rodzice są w organizacji?- zapytała Hailie
- Tak jeśli chciałabyś możesz poznać braci monetów jest ich piątka, Adriana Santana i Mayię Charlesa- odpowiedziałem
- Mam nadzieje że się polubimy - powiedziała Hailie
- Kocham Cię- powiedziałem
- Ja ciebie też- powiedziała Hailie
Moje serce przepełniło miłość i szczęście.
- Jutro idziemy na urodziny Dylana Monet.
✨Hej✨
To jest moja nowa książka, inspirowana książką Hailie Retter od Juleczkass . 484 słowa, zapraszam do mojej drugiej książki.
Kocham was autorka
CZYTASZ
Córka Rodica Retter
FanfictionHailie zostaje adoptowana przez Rodica Retter, po tajemniczej śmierci swojej mamy i babci. Zostaje związana ze światem organizacji w którego może już zna ? Inspiruje się książka @Juleczkass , Hailie Retter autorka zgodziła się na inspirowanie się.