Mój tata...
Mój tata nie żyje...
Płakałam...
Bardzo płakałam...
Dusiłam się łzami...
Co ja bez niego zrobię ?...
Tak bardzo go kochałam...
- Pani Victorio proszę się uspokoić. - powiedziało do mnie dwóch policjantów
- Uspokoić!? Uspokoić?! Mój tata właśnie zmarł a ja mam być spokojna ?!
- to może my już pójdziemy. Dowidzenia.
- Dowidzenia - od razu złapałam telefon żeby napisać do Noaha.
Victoria- Noah proszę przyjedź.
Noah- Nie mogę teraz przepraszam.
Victoria- proszę. Bardzo proszę przyjedź...
Noah- Victoria nie mam czasu nie zawracaj mi głowy. Pa.
I już nie odpisałam.
Czemu cały świat był przeciwko mnie ?...
Teraz została mi tylko mama która mnie nienawidzi...
Zabiję tego kto spowodował to że mojego taty już ze mną nie ma.
Miałam dość życia.
Miałam dość wszystkiego.
Pierwsze Ava potem mój tata a teraz nawet Noah...
Życie karało mnie pomimo tego że nic nie zrobiłam.
Nie wiem co Noah robił.
Ale Bardzo chciałam wiedzieć.
Nie chciałam go stracić.
Miałam tylko go.
Wtedy nie wiedziałam że życie jest niesprawiedliwe.
Tak strasznie się bałam.
Nie miałam już do kogo się odezwać.
Poprostu siedziałam.
Siedziałam i dusiłam się łzami.***
Spałam na kanapie aż nagle usłyszałam głośny trzask drzwi.
- Japierdole Victoria nienawidzę cię !
- Noah co ty tu robisz ?!
- Gówno nienawidzę cię rozumiesz?!
- Czemu ?! Co ja ci zrobiłam?!
- Odebrałaś mi wszytko!
- Noah nie wiem o co ci chodzi!
- Byłaś tylko jebanym zakładem !
I wtedy stało się coś czego nigdy bym się nie spodziewała... Noah mnie uderzył... Uderzył mnie w glowe...
A ja upadłam na ziemie.
- Boże ! Victoria kochanie obudź sie !
Nie słyszałam nic.
Nie wiedziałam co się dzieje.
Nie wiedziałam gdzie byłam i z kim byłam.
Aż nagle straciłam świadomość i już nic nie czułam.
- Skarbie proszę obudź sie. Blagam...***
Obudziłam sie...
Ale nie wiedziałam gdzie...
Obok mnie był jakiś facet.
Kto to jest.
Przecież ja go nie znam.
- Kim ty jesteś - zapytałam poczym odsunęłam się od niego.
- Victoria to ja. - powiedział ale widząc moje zdezorientowanie powtórzył.
- Victoria to ja twój chłopak. To ja Noah.
- Nie znam cię.
- Victoria co ty mówisz do cholery.
- odsuń się ode mnie ja cię nie znam ! - krzyknęłam.Perspektywa Noaha
Japierdole jaki ja jestem głupi.
Uderzyłem ją dla jebanego zakładu.
A ona...
Ona straciła pamięć i nawet nie wie kim Jestem.
W tym momencie nie wiedziałem że popełniłem ogromny błąd.
Gdy zobaczyłem lekarza od razu zapytałem co z Victorią.
- Proszę pana wie pan co z Victorią?
- Niestety mam złe wieści.
- co się stało?
- Victoria straciła pamięć poprzez uderzenie.
To wszystko moja wina.
To przeze mnie nie wie gdzie jest ani z kim.
To wszytko przeze mnie.
Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
Z początku myślałem że może to nie przeze mnie.
Ale jednak wszystko było i jest przeze mnie.
Kocham Victorie.
Bardzo ją kocham i nie chcę jej stracić.
- A i jeszcze jedno panie Wilson, Victoria jest w ciężkim stanie więc musimy ją zatrzymać na parę dni.
W ciężkim stanie?
Co to znaczy że w ciężkim stanie.
Ona...
Ona może przeze mnie umrzeć.
- czy ona może... Umrzeć?...
- jest taka możliwość ale mała, proszę się nie martwić Victoria jest śliną dziewczyną da sobie radę.
Bałem się.
Strasznie się bałem.
CZYTASZ
Zranione Serce
Romance17-sto letnia Victoria doświadczyła zdrady, która bardzo ją zabolała. myślała że ta miłość przetrwa wieki lecz bardzo grubo się myliła. dziewczyna po zdradzie wpada w rozpacz przez co zaczyna się samo okaleczać. aż w końcu poznaje chłopaka Noaha Wil...