Komentujcie i zostawcie gwiazdkę!
#DSAnapapierze
Wchodzimy na chwilę do świata Shadowów...
♥️
Siedzimy razem z Lilith na szkolnym korytarzu rozmawiając. Próbuję zająć czymś głowę, czekając, aż Nathaniel ogłosi, iż w końcu wyjeżdżamy.
- Muszę poduczyć się włoskiego. - stwierdzam nagle.
- Po co? Prawie wszyscy mówią po angielsku. Niektórzy potrafią po włosku, jednak większość nie potrafiłaby nawet wypowiedzieć w tym języku zdania. - mówi dziewczyna, czym mnie zaskakuje.
To możliwe? Jesteśmy we Włoszech... dość dziwne, żeby nie było tu Włochów.
- Jak to? Przecież jesteśmy we Wenecji. - stwierdzam, marszcząc brwi w dezorientacji.
- Tak, ale jednym z wymagań uczęszczania do Vanor jest pełna znajomość języka angielskiego. Dużo osób nie jest stąd.
Czuję ulgę, gdy z ust dziewczyny wybrzmiewają te słowa.
- Boże ulżyło mi.
Blondynka wybucha śmiechem.
- Wiem. Miałam tak samo. - oznajmia.
- Ile się już tu uczysz?
- Półtora roku. Razem z rodzicami przeprowadziliśmy się tu ze stanów. Zależało im, żebym uczyła się tutaj, więc się zgodziłam. - wzrusza ramionami.
Nagle słyszę wibracje telefonu leżącego obok mnie.
Nieznany:
Bądź gotowa na parkingu akademii na godzinę dwunastą. Wyjeżdżamy na weekend, tak jak wspominałem.Nathaniel.
Ciekawiło mnie tylko... skąd miał mój numer?
Nie podałam mu go...
A więc wychodzi na to, że dziś pewnie poznam resztę.... Nie powiem, że nie czułam się z tym dziwnie. A może wręcz się tym stresowałam? Tylko czym? To tylko czwórka starszych ode mnie chłopaków. Nic takiego prawda?
- Muszę się powoli zbierać. Na dwunastą mam być na podjeździe. - wzdycham zmęczona wypowiedzeniem tych słów na głos.
- Daj znać jak poszło z chłopakami.
- Będę cię na bieżąco informować. - śmieje się. - A ty się nie zbierasz?
- Nie, ja zostaję tu, na co drugi weekend.
- Czemu?
- Moja rodzina jest dość... specyficzna. Dzięki Nathanielowi mogę zostać tutaj, więc nie narzekam.
- Och. Nie wiedziałam. - mówię, z czym czuję się głupio. Po co pytałam? To musi być dla niej niekomfortowy temat co można wywnioskować z zachowania dziewczyny.
A co, gdyby...
Przez sekundę w mojej głowie przelatuje myśl, czy również mogłabym zostać w akademiku.
- Też chętnie bym tu została... może spytam się Nathaniela...
- Nie! Jedź. - Lilith szturcha mnie z uśmiechem. - Masz poznać Treya i Kiliana. A poza tym jest jeszcze Whit. W razie czego cię obroni przed nimi...
Śmieje się blondynka.
- Bardzo zabawne. Ale masz racje. Raczej w moim przypadku by to nie przeszło. - stwierdzam. - Nie mam jak się wymigać.
YOU ARE READING
Dead souls Academy
RomanceMówią że dusza nie umiera. W tej akademii każda dusza jest martwa. Zwłaszcza jego. Blair Murphy w swoje siedemnaste urodziny zostaje wyrzucona z domu przez babcie która z całego serca jej nienawidzi. Dziewczyna wlecze się po ciemnych uliczkach nie...