Fundament

16 4 0
                                    

Stworzyłem fundament do czegoś ogromnego
Trwały i niezłomny, by mieć pewność, że nie rozbiją go słabe ciosy
Słów ludzi, którzy nie doświadczyli wystarczająco miłości

Nadrukowałem na białej kartce czerwone słowa
Duże i wyraźne, by nikt ich nie przeoczył
I nie starł gumką, co by się stało, gdybym je napisał ołówkiem

Ale ludziom i tak się udało
Zburzyć mój fundament
Nie słowami, lecz młotem
I zniszczyć te słowa
Drąc kartkę na małe kawałeczki

I gdybym wtedy się poddał
Nie byłoby mnie tu dzisiaj

Ale wciąż jestem

Bo odbudowałem ten fundament
Stawiałem od nowa każdą cegiełkę
Próbując przywrócić im dawny kształt

Bo skleiłem pomięte fragmenty białej kartki
Dokładnie złączyłem wszystkie z nich taśmą
Próbując przywrócić im dawny przekaz

Ale choćbyś zburzył od nowa mój fundament
Który budowałem latami, choć czasem brakowało już sił
I choćbyś podarł od nowa tę kartkę
Tak że nic już nie dałoby się z niej odczytać
To siła mojego serca pozostanie zawsze tam, gdzie nie masz dostępu
A moc moich słów będzie niepokonana

Nie zburzysz mnie
Choćbyś zabrał wszystko, co materialne

Mój Fundament
Podtrzyma wszystko, co wydaje się nierealne

emocjonalnie nieidealni [tomik wierszy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz