Emyly, I nieznajomy czekali aż Dalia się obudzi
Lecz gdy się obudziła leżała na stole w kuchni, I zobaczyła swoją mamę-No nareszcie księżniczka się obudziła
-co? Ja spałam?
-tak, I to dosyć długo
-a dokładnie?
-4h I trochę
-trochę długo czekaj co dzisiaj jest
-niedziela godzina 13
-boże myślałam że, jest już poniedziałek
-dziecko co z ciebie wyrośnie
-dobra ja idę na górę
-ej a co ze śniadaniem, w sumie
To już śniadanio obiadem-a co jest?
-naleśniki
-mogę zjeść w pokój?
-rób co chcesz ja już nie mam siły do ciebie
-ok
Dalia wzięła naleśniki do pokoju i zaczeła myśleć o miejscu w którym była podczas snu,
-Mam nadzieję że Emyly nic nie jest,
Powiedziała w myślach, jedząc naleśniki.
-muszę spróbować dostać się do tamtego świata z powrotem
Tylko jak, wiem na wieczór pójdę wcześniej spać, nie wiem czy mi się to uda ale trzeba będzie spróbować+4h później)
Dalia przez 4h rysowała, kilka rysunków przedstawiających Emyly,
(Tak to jej zajęło 4h )
gdy nagle zobaczyła węża, w swoim oknie
-Co to za wąż czekaj, ten wąż mnie nie ugryzł w tej wieży!?
Dalia postanowiła wyjść na dwór I poszukać, węża gdy go już znalazła to wąż znieruchomiał, Dalia kucnęła przy wężu I położyła rękę na ziemi,
Wąż nagle wpełzną na rękę Dali I obwinoł się wokół jej nadgarstka,
Jak bransoletka wąż był fioletowy, bardzo to zdziwiło Dalię, przypomniała sobie że naszyjnik Emyly miała fioletowe serce,
Próbowała ściągnąć węża z ręki ale nie drgną, wąż zaczął przypominać bransoletke, więc Dalia go zostawiła.-nie mam pojęcia czemu nie mogę go ściągnąć , może jakiś znak z tamtego świata nie to nie ma sensu, lepiej już wrócę do domu
Dalia wróciła z powrotem do domu, poszła położyć się do swojego pokoju.
-zobaczmy jeszcze raz na tego węża.
Teraz wygląda jeszcze bardziej jak bransoletka, muszę się położyć na chwilęDalia zasnęła, a wąż z jej ręki znikną