Obudził mnie dźwięk mojego budzika wstałam jak oparzona. Przecierz ja mam zaraz próbę! Ubrałam się ekspresowo. Założyłam biały top i czarne materiałowe spodenki. Telefon wrzuciłam do swojej kieszeni a z pod łużka wyciągnęłam skrzypce. Buty nie chlujnie zawiązałam. Wybiegłam z mojego pokoju. Omało się nie zabiła na schodach. Kiedy dotarłam przed akademik wyciągnęłam telefon z kieszeni 9:59. Uff minuta.
-no dobrze mamy wszystkich??? - zapytała sky. Sky to była prawa ręka dyrektorki. Prowadziła też kilka kółek np. Poetyckie albo muzyczne w którym znalazłam się ja.
- dzisiaj mamy czas do 15:00 więc proszę was skupcie się-powiedziała popijając kawę z kubka z napisem „najlepsza opiekunka".
-macie godzinę na nastrojenie i przećwiczenie - powiedziała patrząc na zegarek. Ja znalazłam sobie zacienione miejsce pod drzewem i spiekłam swoje włosy w kucyka. Zaczęłam stroić swój instrument. Nagle ekran mojego telefonu rozświetlił się. Cmoknełam z nie zadowoleniem. Odebrałam i oparłam telefon o drzewo pod którym siedziałam.
-co się takiego dzieje że dzwonicie co? - zapytałam odrywając wzrok od skrzypiec. Na połączeniu byli wszyscy moi bracia. Ojć już po mnie.
-z-znaczy ja ten.. - podrapałam się po karku.
-nie ważę tak czy Siak w czym mogę pomuc?
-chcieliśmy ci powiedzieć że będziemy na zakończeniu twojego roku studenckiego - powiedział Dylan. Chłodno i spokojnie. Wspominałam wam że Dylan też wkroczył do pracy z organizacją. Przez co nie jest już taki jaki był. Przez co jestem trochę smutna. No ale cóż. Tak długo myślałam że się rozłączyli. Dokończyłam strojenie i ćwiczenie.
.
Kiedy skończyliśmy próbę była 14:59. Prawie 15:00. Wróciłam do swojego pokoju. Zastałam tam malującą się monę.
- hej - przywitałam się
-siema-odpowiedziała mi dziewczyna nawet na mnie nie spoglądając. Za to ja zignorowałam to i zaczęłam się przygotowywać......
---------------------------------dziękuję wam za 1.7k wejść i za 18 subskrypcji rozdziały będę starała się wstawiać codziennie dziękuję wam jesteście naj naj lepsi!
CZYTASZ
Rodzina Monet perłka
AventuraHailie ląduje w laboratorium jest eksperymentem. Bracia jej poszukują lecz nie udaje im się to. Wszystko znajdziecie w tej książce! Postacie wzięte od Weroniki Anny Marczak a fabuła jest moja