Rozdział 11- Książke piszesz?

12 0 0
                                    

Otworzyłam oczy, byłam w szpitalu a obok mojego łóżka był mój brat, Charli i ta cała banda pojebów. Ale prawie każdy spał, prawie bo tylko Charli nie spał.

-Wstałaś.- chłopak podszedł do mnie i usiadł na łóżku.

-A nie widać.-odpowiedziałam uśmiechając się lekko.

- Widzę, że humorek dopisuje, a tak serio co się stało? Twój brat nie chce mi powiedzieć.

-Nie wiem, nie pamiętam.- Pamiętałam wszystko ze szczegółami. -A co książkę piszesz?.-

-Tak, zatytułuje ją "Nela kurwa i suka".-

-Dzięki, od razu poprawiłeś mi humor dziewczynko.

-Proszę bardzo koleżanko.- a następnie skierował się w stronę wyjścia.- Zabije go, będę łamał mu najmniejszą kosteczkę, a on będzie błagał o śmierć.- powiedział pod nosem brunet.

-Co?-zapytałam się go bo nie do końca usłyszałam co powiedział.

-Nic, nic...- w tym momencie drzwi się zamknęły.

-Nie podoba mi się to..-powiedział Erick zaspanym głosem.

-Ale co?- zapytałam się go.

-To co zrobił ojciec, przesadził nie odpuszczę mu tego.- brunet miał całe spuchnięte od płaczu oczy.

-Płakałeś?-zapytałam się go chociaż znałam odpowiedź.

-Nie?- chłopak uśmiechną się i popatrzył na mnie z ulgą gdy również się uśmiechnęłam na tyle ile mogłam.

-Wiadomo coś, kiedy wychodzę?- a tym samym czasie kolejny chłopak się obudził i postanowił dołączyć do rozmowy.

-Dlaczego ci to zrobił?- zapytał Cris.

-Nie wiem, nie chcę o tym mówić..-popatrzyłam się na blondyna. Chciałam wstać ale gdy wzięłam ręce aby się na nich oprzeć raptownie spadłam a ból z ręki dał o sobie znać. Skrzywiłam się z bólu.

-Nelis!- krzyknęli w tym samym czasie chłopacy, i obudzili resztę gangu świerzaków.

-Ty leż, nie możesz nadwyrężać ręki.- powiedział brat po czym pogłaskał mnie po głowie. Nagle do pokoju wszedł Michael z kwiatami.-Uuu panowie wychodzimy.- powiedział Cris. Po czym czym wszyscy chłopacy wyszli oprócz Michaela.- Hej?- powiedział nie pewnie blondyn.Przytulił mnie, i dał mi kwiaty. Patrzył na mnie z lekkim uśmiechem, ale gdy popatrzył na moją lewą rękę uśmiech momentalnie znikł.- Hej.- powiedziałam.- A Inez i Merry nie przyjdą?- zapytałam zaciekawiona.- Nie mam pojęcia.- powiedział chłopak.- Ale z tego co z nimi gadałem to już były.-uśmiechną się do mnie i kiwną głową. Może jednak się mną interesowały?

Beautiful nightmareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz