4.Cisza

613 18 3
                                    

-Nie powiedziałeś nic nie tak, po prostu moja mama nie żyje-powiedziałam z łzami w oczach.
-Bardzo mi przykro, nie wiedziałem-odparł zmieszany.
-Nie twoja wina, ja dowiedziałam się godzinę temu-odpowiedziałam mu.
-Okej, chcesz gdzieś razem wyjść-zmienił szybko temat.
-Niestety ale spieszę się do domu-powiedziałam.
-Mogę iść z wami- zapytał Damian.
-Tak-odparłam bez chwili zastanowienia.
-A ty się zgadzasz- Davidson spytał się Nicka,o którym chwilowo zapomniałam.
-Jasne-powiedział mój najlepszy przyjaciel.
-To idę z wami-oznajmił mój stary przyjaciel.
Szliśmy dalej w ciszy, dopóki nie stanęliśmy pod moim blokiem.
-To co wchodzimy?-zapytałam
-Okej-odpowiedzieli razem.
Gdy weszliśmy do budynku zobaczyłam że nikogo nie ma w bloku. Co było bardzo dziwne, bo odkąd pamiętam za każdym razem kiedy wchodziłam do bloku ktoś  krzyczał, lub robił coś innego co robiło hałas.Teraz gdy było cicho wydawało mi się że ten budynek jest opuszczony.

Rodzina Monet bad HailieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz