Miłego czytania!!!❤️❤️❤️
Viktoria:
Przez ostatnie dwa tygodnie nic ciekawego się nie działo. Nadal chodziłam do szkoły i nadal byłam z Nate'm.Oliver i Liam nadal się niczego nie domyślali. Mój najmłodszy brat, już tak bardzo nie przeżywa tego rozstania z Conorem.
Czy boję się, że jak Conor wyjdzie z psychiatryka to coś mi zrobi? Oczywiście, że tak, ale na razie jest super. Mam wspaniałych braci i wspaniałego chłopaka.
A co do chłopaka to dzisiaj czternasty luty, dzień zakochanych. Cieszę się, bo pierwszy raz go obchodzę. Kiedyś to ryczałam nad jakimś romansidłem i przeglądałam parki na instagramie. Takie życie singielki. Nie którzy cieszą się, że są wolni, a nie którzy chcieliby w końcu kogoś poznać.
Dlatego dzisiaj wstałam z łóżka i od razu pobiegłam do łazienki, aby załatwić swoje sprawy. Po wyjściu, przebrałam się w biały top na ramiączkach zrobionych z łańcuszka i czarną zwiewną spódniczkę, a na nogi założyłam kapcie w jednorożce. No co? Co z tego, że mam siedemnaście lat i nie długo idę na studia?
Wzięłam wcześniej przygotowane prezenty dla chłopaków i zbiegłam na dół.
- Cześć! - Krzyknęłam, widząc Oliviera krzątającego się po kuchni.
- Hej, młoda. - Odpowiedział, uśmiechając się. - Jak się spało?
- Super, mam dla ciebie prezent.
- O dzięki, nie musiałaś. Wcześniej nie obchodziłem Walentynek, ale też mam dla ciebie prezent. - Powiedział i dał mi pudełeczko, w którym była piękna bransoletka.
Była ona złota i miała zawieszkę diamentowego kota.
- Dziękuję! - Krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. - Wiesz może gdzie jest Nate?
- Wyszedł gdzieś rano i powiedział tylko, żebym ci przekazał, abyś była gotowa na osiemnastą. Chce cię gdzieś zabrać. Mam ci też przekazać to powiedział podając mi dużych rozmiarów pudełko.
- Emmmm okej? - Powiedziałam i w tym samym momencie usłyszałam, że Liam schodzi już na dół. - Cześć Liam! - Krzyknęłam rzucając się na niego. - Mam dla ciebie prezent. - Powiedziałam podając mu torebkę.
- Ooooo dzięki siostra. - Powiedział uśmiechnięty.
Obaj dostali kubki z imionami. Wiem klasyka, ale dołożyłam parę ich ulubionych słodyczy i napisałam parę miłych słówek. Serio, postarałam się i chyba mi się to udało sądząc po uśmiechach na ich twarzy. Jak na osobę, która pierwszy raz w życiu naprawdę obchodzi Walentynki myślę, że wyszło mega.
Po zjedzeniu śniadania pojechałam do szkoły z Liam'em. Od razu jak wyszłam oczywiście parę osób się na nas spojrzało. Nie wiem czy ktoś się w końcu dowiedział o tym, że jesteśmy rodzeństwem. Mieliśmy im powiedzieć szybko, a ta informacja do tej pory nie wyszła na światło dzienne. Wiedzieli tylko jego i moi znajomi.
- Hej! - Usłyszałam głos, który należał do mojej przyjaciółki.
- Hej Em. - Przywitałam się i przybiłam piątkę z resztą paczki.
- Jak tam? Ułożyło się wszytko i jest git? - Zapytał mnie Chase. Teraz miałam z nimi na prawdę super kontakt.
Inni nadal myślą, że jestem dziewczyną Liama. Nie długo mieli się wszyscy dowiedzieć.
- Tak, chociaż nie wiem kiedy Liam wyjawi prawdę.
- Pewnie nie długo. - Uśmiechnął się.
Gadając skierowaliśmy się w stronę szkoły. Jak weszliśmy od razu mogliśmy zobaczyć dekoracje Walentynkowe. Na suficie były porozwieszane serduszka. Na ścianach było dużo czerwieni i były wielkie napisy LOVE. Dużo osób było ubranych na biało, a nie którzy na czarno. W naszej szkole jest zasada, że w Walentynki osoby, które mają swoją drugą połówkę zakładają białe ubrania, a ci którzy nie mają czarne.
CZYTASZ
Zakochana w motocykliście - W trakcie korekty
Teen Fiction17-letnia dziewczyna o imieniu Viktoria, to niezwykle odważna i niezależna młoda kobieta. Jej wielką pasją jest jazda na motorze i uczestnictwo w nielegalnych wyścigach. Pomimo młodego wieku, wykazuje niesamowitą zręczność i umiejętności, które przy...