~{Rozdział 4}~

132 12 6
                                    

Po zakończonym meczu, niebiesko-włosy podszedł do Gabriela i szydersko się uśmiechnął.

~{Gabriel}~

Ale on mnie irytuje. No i co się szczerzysz małpo jedna. Heh....nie będę się nim przejmować, a więc wywalone w niego, ale obiecuję sobie że kiedyś mu przywalę i ja się będę tak szczerzyć >:>

~{Aitor}~

HAHAHA ALE MIAŁ MINE XD. BOSZ ON SERIO JAK BABA WYGLĄDA. HAHAHAHA I JESZCZE TEN RICCARDO HAHAHAHA

~{Riccardo}~

Ten gad z psychiatryka się do nas sprowadził. No idiota. Dobra jeszcze jedna lekcja i do domu yey.

Poszedłem razem z Gabim do automatów z piciem. Kupiliśmy sobie jabłkowe soki. Potem skierowalismy się pod nastepną sale i usiedliśmy na ławce. Nagle zauważyłem gada, który biegł na pewno do sali lekcyjnej bo to wzorowy uczeń......................WYWALIŁ SIE BAHAHAHAHHAHAHAAHHAH NIE MOGE BAHAHAHHAHAHAHA DUSZE SIE BAHAHAHAHHAHAHAAHHAH

~{Gabriel}~

Co tak śmieszy Riccarda?..................HAHAHAHHAHH A NIECH TEN AITOR ZDYCHA AHAHHAHAHAHAHHAH PIĘKNE HAHAHHAHAHAHAHA

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

❣️Od Przyjaźni Do Miłości❣️~Gabi x Riccardo~{Shindou x Kirino}~Rantaku~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz