8 - Na mały paluszek

97 12 30
                                    

Ilość słów: 4848

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ilość słów: 4848

—🦋—🦋—🦋—🦋—🦋—🦋—🦋—

Tym razem śniadanie w rezydencji Harpii odbywało się później niż zwykle, z wiadomych przyczyn. Lecz znajdowali się na nim tylko i wyłącznie skacowani mężczyźni, którzy jedli to, co mieli na swoich talerzach w ciszy. Każdego z nich bolała głowa i każdy był przymulony, przez co wydawało się, że czynności, które wykonywali, robili jakby w zwolnionym tempie. Nie mieli kompletnie na nic siły, a najchętniej przeleżeliby cały dzień w łóżkach, lecz dziś mieli gościć u siebie Seungmina, którego chcieli poprosić o pomoc. Na dodatek, niektórzy mieli też swoje osobiste obowiązki do wypełnienia.

Każdy był więc pogrążony w swoich myślach, mając przed oczami obrazy z wczorajszego after party. Felix szczególnie dziwił się samemu sobie, że z taką łatwością przyszło mu rozmawiać z Harpiami, żartować i opowiadać historie z życia. Mimo wcześniejszych przeżyć z nimi, musiał przyznać, że bardzo dobrze się z nimi bawił, a nawet chciałby to jeszcze raz powtórzyć. W trakcie tej małej imprezy czuł z nimi chemię, zupełnie tak, jak gdy był w gronie Meduz. Przez to zaczynał się zastanawiać, czy może nie warto pogodzić się ze swoim losem i zaprzyjaźnić się z Harpiami. Może nie byli tacy źli, jak mu się wcześniej wydawało?

Z zamyślenia wyrwał wszystkich dźwięk przychodzącego SMS-a, do któregoś z nich. Wszyscy, oprócz Felixa, który nie posiadał telefonu, sprawdzili swoje urządzenia i już po chwili okazało się, że była to wiadomość do Hyunjina. Ten wystukał coś szybko na klawiaturze i odłożył telefon obok talerza.

— Seungmin będzie tu o czternastej. Zgodził się pomóc za odpowiednią opłatą oczywiście. — powiedział, uśmiechając się krzywo, czując okropny ból głowy.

— To jak przyjedzie, będziesz musiał iść do bramy i autoryzować jego wjazd. Tylko ty możesz go rozpoznać. — oznajmił Chan, wstając ze swojego krzesła, gdyż skończył jeść.

— Jasne. — pokiwał głową na znak, że rozumie, po czym zajął się dalej swoim jedzeniem.

Po chwili Chan wyszedł z pomieszczenia, mówiąc krótkie "do później" i poszedł wykonać swoje obowiązki lidera. Niedługo po nim również i Minho oraz Jeongin skończyli śniadanie i wyszli, aby wykonać swoje rutynowe czynności, zostawiając Felixa i Hyunjina samych. Mimo że blondyn też już skończył jeść, to dalej siedział przy stole, zastanawiając się, czy zapytać o pewną rzecz czerwonowłosego. Od wczoraj nie dawała mu ta sytuacja spokoju. Bawił się więc widelcem, przesuwając resztki jedzenia z jednej strony talerza na drugą. Hwang natomiast jadł dalej powoli, lekko wręcz przysypiając, gdyż oczy same zaczęły mu się kleić.

— Kim jest Junhan? — spytał w końcu Felix, a Hyunjin zastygł nagle w miejscu, mając pałeczki z kimchi w połowie drogi do swoich ust. Skąd on znał to imię? Czyżby będąc pijanym, powiedział za dużo?

Butterfly Effect ▮ Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz