Początek

19 2 0
                                    

     Jest ciepły, kwietniowy poranek. Od kiedy zaczęła się moja przygoda z domem dziecka, minął już tydzień. Na szczęście dzisiaj miała się ona skończyć, ponieważ jakaś moja ciotka Charlotte z Australii dzisiaj przyjeżdża do Anglii i mnie odbierze z tego obskurnego miejsca.

     Właśnie skończyłam pakowanie. Cała walizka jest już po brzegi zapełniona moimi rzeczami i teraz tylko odliczam minuty do przyjścia Charlotte.
- Kaya Aries, zapraszam na korytarz - ochroniarz uchylił na chwilę drzwi.
- Chyba nadszedł wreszcie początek mojego nowego życia... - myślę.
Rozglądam się jeszcze raz po pokoju, czy nic na pewno nie zostawiłam i zamykam drzwi mojego byłego pokoju.

    - Kay's, jak dobrze cię znowu widzieć! - ucieszyła się ciocia - Mam nadzieję, że nie obrazisz się, że wciąż mówię do ciebie Kay's, prawda?
- Nie, ależ skąd... - odpowiedziałam, zmieszana entuzjazmem mojej nowej opiekunki.
- Strasznie cię przepraszam, że musiałaś tak długo tutaj siedzieć, ale trochę potrwało zarezerwowanie tylu biletów. Boże, ale tu okropnie! Nie martw się, u nas jest o wiele przytulniej... Chodź, zbieramy się.

     Może jednak nie będzie tak źle? Długo sobie wyobrażałam historie z "Rodziny Monet" rodem, z niekochającymi braćmi i rezydencją wielkości Ameryki. Tymczasem trafiłam chyba na bardzo ciepłą i miłą rodzinę z Australii... Właśnie, jeszcze muszę tylko poznać moją nową siostrę Mię, ciocia coś o niej wspominała.
- Wsiadaj Kay's, jedziemy. - zachęciła mnie Charlotte.
Szczęka mi opadła na widok czyściutkiego, białego Corvette stojącego przede mną. Spodziewałam się, że będzie to raczej przeciętna rodzina, która ledwo zarabia na życie...

Zostać gwiazdąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz