Przepraszam że rozdział taki krótki....
- KEITH, DLACZEGO TU JEST OKNO WYBITE, I DLACZEGO MASZ ZE SOBĄ CHIPSY
- Spokojnie. Ogarnąłęm to. Kamer tu nigdzie nie było, więc zarzuciłem sznurek na taki pierdolniczek od anteny, wszedłem i okno było zamknięte, więc wziąłem kamień i rzuciłem. Leży przy łóżku Rogera - powiedział Moonie, pokazując palcem na kamień leżący obok łóżka Rogera
- ALE JAK MY SIĘ WYTŁUMACZYMY PRACOWNIKOM HOTELU?!
- Po 1, nie wrzeszcz, bo nie lubię gdy na mnie wrzeszczysz. Po 2, powiemy że to jakieś bachory rzuciły.
- A CO NA TO PETE I ROG?
- POWIEMY IM ŻE TO JAKIEŚ DZIECI
- aha.. ok. Mam nadzieję że twój plan wypali. Bo w przeciwnym razie... będę musiał cię udupić.
- zobaczysz że wypali. Przecież byłem tu jak zasnęliście. Tylko po chipsy byłem do sklepu
- dobra.... musimy pod kołdrę wejść, bo zimno.
- ja to się boję że zaraz Rog się obudzi...
- CZEMU
- Bo leży półnagi... lub cały nagi... nie wiem...
- ON NAS ZABIJE. PETE TAK SAMO
- Owszem, zobaczy nas razem leżących i oglądających film, ale powiemy że przez to wybicie okna przez dzieci nie mogliśmy ponownie zasnąć.
- Ok...
*chwila ciszy*
- CZEKAJ- ZDJĄŁEŚ LINĘ?
- Ochui czekaj chwilę.
I w tamtym momencie Keith podszedł do wybitego okna. Oczywiście zostawił ślad zbrodni, jak to Keith. Więc szybko ją zdjął i rzucił gdzieś tam, daleko...
- gotowe
John i Moonie poszli do łóżka które akurat było na przeciwko małego telewizorka. Było to łóżko Mooniego. Wzięli chipsy i włączyli telewizor. Akurat leciał film "Jailhouse Rock".
Po jakimś czasie John i Keith zasnęli obok siebie, a za to obudził się Roger.
Tak jak myślał wcześniej Moonie - Roger spał nago.
Nie chciało mu się wstawać z łóżka. Chciał spać dalej, ale było tak zimno, że się nie dało. Wokalista odwrócił się w stronę okna. Nie spodziewał się takiego widoku...
Pozostałości okna leżały na podłodze. Rog wyjrzał i od razu wiedział że to "jakieś dzieci". Doskonale wiedział, że "to nie Moonie, bo nie chciałby iść za takie coś do paki"
No bo jak tu wszystkich w pokoju podejrzewać.... jak sobie tylko śpią. Nic złego nie zrobili. Jeszcze.
Keith spał przytulony do ręki Johna, Pete prawie zleciał z łóżka.
Po chwili Roger zdał sobie sprawę z tego, że jeszcze się nie ubrał i przez cały ten czas stał z gołym pytonem przy oknie. Na szczęście była noc.
Rog poszedł tylko wyłączyć telewizor i poszedł spać, szczelnie owijając się kołdrą, podwijając ją nawet pod stopami.
"to na wypadek gdyby potwory serio istniały" pomyślał Roger.
