Rozdział 3

8 0 0
                                    

Roger leżał na łóżku, rozmyślając o tym, co zrobi z zespołem następnego dnia. 

"Może będzie gdzieś jakiś sklep z winylami.. Będziemy mieli duży wybór..."

Pete zaczął coraz bardziej spadać z łóżka. Wokalista nawet sobie nie zadał trudu by wciągnąć gitarzystę z powrotem. Chciał się pośmiać z tego jak spada. A tu karma. Przekręcił się, i sam pierdolnął z łóżka.

"DLACZEGO TE ŁÓŻKA  NIE MOGĄ BYĆ SZERSZE-" pomyślał wkurzony Roger

Moonie się obudził.

"NO CO TAK WCZEŚNIE BUDZISZ CHOLERO-" powiedział Keith, po czym rzucił poduszką w blondyna.

A Roger, w ogóle nie przejęty odrzucił Mooniemu poduszkę z powrotem.

"cichaj. John i Pete śpią. Co się stało z oknem, że tak zapytam?"

"Ja nie wiem. Słyszałem tylko rozbicie. Ja i John się obudziliśmy i nie mogliśmy zasnąć, więc postanowiłem, że przyniosę chipsy i zasnęliśmy oglądając film. I jak John wyjrzał to zobaczył tam jakieś uciekające dzieci"

"Czyli tak jak podejrzewałem... Jak myślisz? Jak Pete zareaguje?"

"Myślę, że będzie zły-"

"Zły to mało powiedziane"

"no to... wkurwiony... lepiej?"

"o wiele"

"Ale jak powiemy mu że to nie my, to może dostaniemy inny pokój.."

"możliwe"

"co zrobimy jutro?"

"myślałem o sklepie z winylami"

"BĘDĘ WAS KATOWAĆ BEATLESAMI I PRESLEYEM"

"Jak tam chcesz. Ja chętnie posłucham z tobą"

"NO TO BĘDĘ JOHNA I PETE'A KATOWAĆ TYMI PŁYTAMI"

"Ostrzegam, lepiej nie. John może by przebolał, bo on jest twardy, ale Pete'a lepiej nie wkurwiać.."

"Oj no czemu nie. Bez ryzyka nie ma zabawy"

"Keith, on ma gitarę ze sobą."

"i?"

"Może ci nią dać przez łeb"

"Nie ma odwagi. Nie chciałby iść do więzienia"

"No to pewnie rozpali ogień na środku pokoju, przywiąże cię do takiego metalowego czegoś i będzie cię tak kręcił jak kurczaka"

Po tych słowach Roger i Keith wybuchnęli śmiechem.

Roger wstał, żeby iść do kibla.

"WEŹ TY TAK NIE PARADUJ-"

"o co ci cho-" i szybko ogarnął. Wyciągnął gacie z szuflady i poszedł do kibla.

Moonie zauważył że John się budzi. Więc przytulił znowu jego rękę i poszli razem spać dalej.

I nagle..

"ŁOKURDE-" i spadł z łóżka. Nie był to nikt inny jak Pete.





Zrąbana Przygoda The WhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz