9.02.2024
Czy może być coś gorszego niż na robienie nadziei? Po dwóch latach pecha w miłości, braku drugiej połówki, przyszła osoba, która dała mi szczerą nadzieję. Swoim podejściem, troską, życzliwością szczerością, wniosła światełko do mojego szarego smutnego życia. Przez ostatni miesiąc nigdy nie byłam bardziej szczęśliwsza niż w tedy. Wszedł w najgłębsze zakamarki mojego serca. Ważne też to, że zastąpił "zły dotyk" dobrym dotykiem. Sprawił że poczułam się ważna, wyjątkowa. Dlatego zaangażowałam się, poczułam do niego szczere, piękne uczucia. Więc również podjęłam inicjatywę. Ale niestety, widocznie moje życie ma być zawsze szare , i beznadziejne. Jednego dnia, powiedział, że jestem super, że jako partnerka to jestem wręcz ideał, ale "zostańmy przyjaciółmi". Zabolało, dobiło mocniej gdy od razu zaproponował że zapozna mnie ze swoim kolegą. Serio? Chłopie, ja tu wyje pół nocy, a drugie pół nie mogę spać, bo przeżywam moje emocje, a ty mi od razu proponujesz swojego kolegę?!
Boli...
Ale co zrobić....
" Nie wierze już w miłość, nie wierzę już w nic, to wszystko minęło, możesz już iść. Zapomnę ciebie.... "______________
Wróciłam, nie wiem na jak długo, ale wróciłam
CZYTASZ
Smutne Życie Nudnej Nastolatki [ZAMKNIĘTE]
RandomCześć! Na samym początku miały tu być smutne cytaty itp, natomiast finalnie są tutaj moje przemyślenia, przeżycia. Cos jak "publiczny pamiętnik". Nie oczekuje, że będziesz mi współczuł/współczuła, chce tutaj dzielić sie tym co mi " Leży na sercu " M...