|Cinco|

67 7 0
                                    

- Następnego dnia na dwunastą Pablo miał trening. Ciężko mu było zasnąć po wczorajszej kłótni z rodzicami, wiec zasnął około siódmej rano, a obudził się o dziewiątej. Był dziś w domu sam z siostrą, bo ich rodzice wyjechali na jeden dzień. Leżał tak dłuższą chwilę, aż usłyszał dźwięk otwierania drzwi. Skierował na nie wzrok, a kiedy ujrzał Aurorę z talerzami w ręku, lekko się uśmiechnął i usiadł.

- Hejka braciszku, jak się czujesz? W obu sensach, wyspałeś się? - Spytała troskliwie dziewczyna i zbliżyła się do niego. - Zrobiłam siadanie, bo jakbym nie zrobiła to byś nie zjadł. - Dodała.

- Dziękuję, nie musiałaś, nie jestem teraz głodny. - Odpowiedział.

- Chociaż trochę. - Poprosiła i usiadła obok.

- No dobra, dla Ciebie. - Chłopak niechętnie się zgodził. Dziewczyna zaczęła jeść, a on dłuższą chwilę się zastanawiał. W końcu po jakiś piętnastu minutach zjadł prawie połowę i nie dał juz rady. Poinformował o tym siostrę, a ona powiedziała mu, że tyle wystarczy i jest dumna, że w ogóle spróbował. Pablo lekko się uśmiechnął, a Aurora odniosła talerze.

- Masz dziś trening? - Spytała po powrocie.

- Tak, na dwunastą. - Oznajmił brunet.

- Może pójdę z tobą?

- No jasne. - Odpowiedział szczęśliwy i podekscytowany.

Po ogarnięciu się i spędzaniu wspólnie trochę czasu oboje udali  się na jego trening. Aurora poszła na trybuny a Pablo od razu poszedł  do szatni gdzie przywitał się z całą drużyną.

Odrazu po przebraniu się wszyscy wyszli na boisko i zaczęli trening, na początku trener tłumaczył co będzie dzisiaj na treningu a Pablo starał się jak najlepiej słuchać aby potem wszystko idealnie robić.

Podczas treningu podszedł do niego trener, z prośbą aby poszedł z nim na chwilę do jego gabinetu. Nie wiedział o co chodzi a w jego głowie pojawiły się myśli, że może trener chce z nim porozmawiać na temat tego że przez kilka dni nie przychodził na treningi. Faktem było to że Chłopak nie miał na to sily, co nigdy nie zdarzało się przy treningach, ponieważ mimo swojego złego stanu Pablo zawsze chodził na treningi i nigdy w życiu ich nie opuszczał.

- Tak trenerze o co chodzi? -

- ktoś chciałby z tobą porozmawiać- Oznajmił mężczyzna a Pablo niezbyt wiedząc o kogo chodzi spojrzał na niego jedynie pytającym wzrokiem nic nie mówiąc, trener również nic nie mówił dopóki do pomieszczenia nie wszedł mężczyzna którego Pablo odrazu poznał, był to trener jego ulubionej piłkarskiej drużyny. Xavier Hernandez, trener jednej Fc Barcelony, jednej z lepszych drużyn w Hiszpanii. Chłopak nie wiedząc co powiedzieć ustał w miejscu i bez słowa wpatrywał się w Xaviego.

- Pablo, pan Xavier chciałby z tobą porozmawiać, oczywiście będę tutaj przy tej rozmowie - Oznajmił trener po czym poprostu usiadł se na krześle wogole nie zwracając na siebie uwagi.

- dobrze, wiec może zacznijmy, od dłuższego czasu szukamy chłopców którzy byli by zainteresowani dołączeniem do La masii - zaczal mężczyzna jednak nie zdążył dokończyć ze względu na to że od razu odezwał się Pablo.

- przepraszam..ale ja nie mam pieniędzy na La masie, ciężko jest się tam dostać a ja nie mam jakoś zbytnio dobrego talentu.. -

- oczywiście że masz talent, i to naprawdę cudowny, od dłuższego czasu przyglądam się twojej grze i naprawdę jestem bardzo podekscytowany tym jak dobrze radzisz sobie grając na boisku, naprawdę potrzebujemy takich utalentowanych dzieciaków jak ty w naszej akademii -

- nie mam pieniędzy, moja sytuacja w rodzinie nie jest zbyt dobra, wiec nawet by mi się nie udało tam dostać, mimo że bardzo bym chciał, ponieważ jest to moje marzenie -

- Tak się składa, że wiem jaka jest Twoja sytuacja, twój trener o wszystkim mi opowiedział od razu po tym gdy się do niego odezwałem w twojej sprawie, dla osób w takiej sytuacji jesteśmy w stanie pomóc, z dostaniem się do naszego ośrodka - przez chwilę nastąpiła cisza, dopiero chwilę później odezwał się mlody hiszpan.

- naprawdę? - zapytał z niedowierzaniem i  uśmiechnął się pierwszy raz szczerze od kilku dni, bardzo się cieszył, że jego marzenie może się spełnić, jednak w głębi myśli bał się, że nie uda mu się dostać do wymarzonej Akademii.

                                   *

- Rosia!! - krzyczał szczęśliwy Chłopak wbiegając na trybuny, odłożył torbę na ziemię i z szerokim usmiechem wpatrywał się w swoją siostrę czekając aż coś powie.

- co ci trener mówił? - zapytała bardzo zaciekawiona, widząc uśmiech na twarzy swojego młodszego brata również się uśmiechnęła. Wstała z siedzenia i do niego podszedła - hm? -

- prawdopodobnie mam szanse na dostaniem się do La masii! - jego szczęście w tym momencie było nie do opisania, cieszył się jak małe dziecko mimo, że jest już nastolatkiem, niektórzy mieli do niego pretensje przez jego dziecięce zachowanie które czasami wychodzi, ale starał się na to nie zwracać uwagi. Aurora słysząc nowinę od chlopaka od razu go przytuliła.

- Boże dzieciaku jestem z ciebie taka dumna! Cieszę się, że mam tak bardzo utalentowanego brata jak ty - oboje byli bardzo szczęśliwi, ponieważ nastolatek od zawsze marzył o tym aby uczyć się w najlepszej szkółce Katalonii i grać tam piłke, jednak nigdy nie sądził ze uda mu sie to w tak młodym wieku. Po jakims czasie postanowili ruszyć już powoli w stronę domu przy okazji rozmawiając o sytuacji która wydarzyła się na dzisiejszym treningu.

                                    *

- no to co? Może jakiś film wieczorem? - z uśmiechem na twarzy spoglądała na swojego młodszego brata który właśnie wchodził do mieszkania
- no oczywiście, chociaż bardziej wolałbym obejrzeć nasz ulubiony ,,film"- dziewczyna wiedziała już o co chodzi, przytaknęła głową zgadzając się na propozycje chlopaka i oboje ruszyli w stronę kuchni, Pablo poszedł jeszcze zanieść do pokoju swoje rzeczy i już po chwili do niej wrócił. Gdy blondynka zabierała się za przygotowanie czegoś do zjedzenia uznał, że napiszę do swojego przyjaciela i opowie o sytuacji która wydarzyła się na treningu.

Nawet nie musiał czekać długo na odpowiedź zwrotną, już chwilę później na ekranie telefonu ujrzał wiadomość od  Fermina.

,,Jezu jestem z ciebie taki dumny!!! mam nadzieje ze juz niedługo zobaczymy się w La masii💙"

Po przeczytaniu wiadomości chlopak odrazu mu odpisal.

,,również mam nadzieję że niedługo się zobaczymy, tesknie bardzo"

Po tej wiadomości Pablo jeszcze wytlumaczyl swojemu przyjacielowi że narazie nie będzie pisał bo chcą wraz z Aurora obejrzeć wspólnie bajki Fermin oczywiście to zrozumiał wiec Pablo odłożył telefon na blacie w kuchni, wraz z Aurora poszli do salonu i usiedliśmy  obok siebie  i po chwili po prostu włączyli to co chcieli.

               
                  

Fight Against ProblemsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz