Tydzień pierwszy
Płynęliśmy statkiem.
Uwaga!
Był to głos jednego z młodszych opiekunów.
-Witajcie na naszym obozie! Za Niedługo dopłyniemy. Jestem Max.
A to Chloe, wskazał ręką na starszą opiekunkę. I na dwóch młodszych Raise i Tina.
Jesteście młodszą drużyną, mianowicie drużyną drugą. Łącznie jest was piętnastu. Może każdy się przedstawi.-Przepraszam, ale jest nas szesnastu.
Był to głos dziewczyny.Chloe zobaczyła na listę i przeliczyła.
-Sweater- mruknęła.
Zobaczyłem na chłopaka wyglądał na najstarszego z nas wszystkich.-Dobra dobra- powiedział chłopak. Jestem Sweater szesnaście lat, a mój ojciec to szef tej wyspy dlatego tu jestem.
-Jestem Lea. Mam pietnaście lat.
I tak po kolei piętnaście osób Dean, Lila, Vinn, Luka, Blaze i tak dalej.
Aż nadeszła kolej na mnie.
-Patryk, pietnaście lat- powiedziałem.***
Dopłynęliśmy.
Pierwsza grupa na nas czekała.
-Dzieciaki, podzielimy się teraz na dwie mniejsze drużyny.- powiedziała Chloe. Czy grupa pierwsza już to zrobiła i nazwała swoje drużyny?. Dodała.
Grupa pierwsza.
Drużyna pierwsza: Sokoły
Drużyna druga: MotocykleBoże... Motocykle? Myślałem, że zaraz umrę ze śmiechu ciekawe jaki typ wymyślił taką pojebaną nazwę.
Nagle podszedł do mnie Max i Raise.
-Siemka Patryk? Dobrze zapamietałem? Dołączasz do drużyny męskiej!- Powiedział MaxPodszedłem do siódemki chłopaków.
A więc byłem w drużynie z:
Dean, Sweater, Vinn, Luka, Blaze i Leon.
-Dobra to kto jest kapitanem?- pyta Dean.
Znam tą wyspę jak kieszeń, ale nie będę wam psuć zabawy ponieważ nasza drużyna będzie wygrywać
-Możecie głosować- był to głos Maxa, który od początku stał tutaj.
A więc:
Leon- zero głów.
Luka- zero.
Blaze- jeden.
Dean- jeden.
Vinn- jeden.
Sweater- dwa
Ja- trzy?
Jestem kapitanem? Nie wiem czy głos Maxa się liczy. Głosowali na mnie też Vinn i Blaze.
-Czyli co? - mówię.
-Gówno- śmieje się Dean.
-Nie mów tak Dean, tak jesteś kapitanem Patryk.
-OK.
-Jak nazywamy naszą drużynę- pytam chłopaków.
Po chwili namysłu wszyscy zgadzają się na...Brawurka... japierdole
-Jezu a co my Atomówki?- pyta Leon.
Nie skończył mu się wytłumaczyć bo opiekunowie nas zawołali.
-Drużyny zostały wybrane- powiedział jakiś najstarszy opiekun. Mam na imię Roman, ale możecie na mnie nazywać Romek.
-Na każdą drużynę przepowiadają dwóch opiekunów, ale głównie będzie przebywać z wami jeden. - powiedziała Chloe. A o to drużyny dodała i przeczytała z listy.
Grupa pierwsza:
Sokoły- damska drużyna, kapitanka Dazy, opiekunowie Kasia i Anna.
Motocykle- męska drużyna, kapitan Tom, opiekunowie Frank i Milo.
Grupa druga:
Only Girls- damska drużyna, kapitanka Margo, opiekunowie Ja i Tina.
Browurka- męska drużyna, kapitan Patryk, opiekunowie Max i Rase.Każda z drużyn ma jeden domek- powiedział Romek. W domku znajdują się dwa pokoje, jeden gdzie będziecie mieć wszyscy jako grupy, a obok waszego pokoju będzie pokój waszych opiekunów.
-Wasi opiekunowie zaprowadza was do domu, niech kapitany zostaną. - powiedziała Tina.Jezu, będę mieć najgorzej łóżko
Na podwórku zostali tylko z obozowiczów Patryk, Tom, Dazy, Margo i jeszcze jakaś dziewczyna.Pamiętam ją
Była to Lea, miała białe włosy ścięte na wolf cut, łańcuszek w perły i białą w niebieskie kwiatki obcisłą sukienkę.
Z opiekunów byli tylko zastępowi i Romek. Rase, Tina, Kasia i Milo.
-Czemu są dwie dziewczyny z Only Girls?- pyta Romek.
-Lea? Czemu nie jesteś z resztą dziewczyn- pyta Tina.
-Oby dwie miałyśmy tyle samo głosów więc jako dwie powinnyśmy być kapitankami. Jeśli dobrze wiem to dziś powinna być gra zespołową by lepiej się poznać, jutro powinna być gra zespołową inaczej wyjście do lasu.
Tina nie wiedziała co powiedzieć tak samo jak Roman.
Po chwili Romek odezwał się.
-Margo, a ty jak myślisz?
Dziewczyna była bardzo ładna.
Popatrzyła się na Lea i uśmiechnęła się. Chyba były znajomymi.
-Myślę, że Lea powinna być kapitanka, a ja będę jej pomagać.
-To świetnie- mówi Romek.
A więc jako dziś jest gra zespołowa gdzie wejdziemy do lasu i będziemy na polance na której wszyscy będę coś o sobie mówić i się zapoznawać - powiedział starszy opiekun Milo.
-Dobra to możecie iść już do swoich drużyn- mówi Rase.
Szedłem sam i nagle ktoś mnie woła:
-Ej ty kapitan- mówi jak dobrze widzę kapitan Motocykli.
-Ta?- odpowiadam.
-Widziałem jak patrzyłeś na Margo.
-HU?
-Weź se Lea ja biorę Margo.
-Ale po co, ja nawet nie chce dziewczyny.- wzdycham.
-Błagam cię już pewnie połowa dziewczyn leci na blondasa z niebieskimi oczami.- śmieje się.
A i tak właściwie to chłopak jest wyskoki ma ciemne włosy kręcone i widać, że coś ćwiczy, ale nie wiem co.
-Ćwiczysz coś?- pytam.
-Boks, ale wolę jeździć na zawody cross.
-A ty- odbija piłkę
Szczere?
-Biegam, raz na tydzień chodzę na siłownię.- mówię.
-Starsza grupa ma po szesnaście lat?
-Tak - odpowiada mi chłopak.
-Dobra to ja idę do pokoju się przebrać strasznie tu gorąco, widzimy się na grze. -mówię.
-Okej do zobaczenia niech dziewczyny przegrają- śmieje się.
YOU ARE READING
Sweet Island- Dark Camp #1 |+15|
Mystery / ThrillerNie sądziliśmy, że zostaniemy na na tak długo... Patryk, Margo, Blaze, Nina, Sweater i inni to grupka młodych obozowiczów, którzy pojechali na wyspę jako obóz. Były dwie grupy: Jedna która wyjechała. Druga która została. Ale? Dlaczego zostali? Co sp...