Epilog

34 3 0
                                        

***

Chyba każdy zna to cudowne uczucie, kiedy kliknięcie "drzemkę "
na budziku na jeszcze jedna minutę..

Kurwa coś nie pasuje.

Gwałtownie podniosłam się do siadu i z szybkością światła spojrzałam na zegar na telefonie, który leżał na szafce nocnej obok łóżka.

7.48..

-Alex co ty jeszcze robisz w łóżku?!- zapytała ze złością w głosie moja rodzicielka, która właśnie weszła do mojego pokoju - Masz szkołę na ósmą! Chyba nie chcesz się spóźnić w pierwszy dzień do szkoły po wakacjach prawda?

-Tak, mamo wiem zaspałam- mówiłam do kobiety stojącej  w moim pokoju zbierając wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka.

- Pośpiesz się to cie zawiozę - z tymi słowami wysoka brunetka opóściła mój pokój.

Madeleine była naprawdę piękną kobietą. Była wysoka, miała śliczne oliwkowe oczy i  piękną figurę, którą dzięki Bogu odziedziczyłam po niej. I, której wiele osób nam zazdrościło.

Szybkim krokiem weszłam do łazienki, którą miałam połączoną z pokojem i podeszłam do umywalki na, której stały moje kosmetyki.
W pośpiechu zaczęłam nakładać korektor pod oczy i maskarę na rzęsy. Dodałam trochę rozswietlacza na nos i w kąciki oczu. Szybko ubrałam się w czarne dresy ze ściągaczami na kostach i założyłam do tego biały top z  napisem "kiss my ass"do, którego miałam ogromy sentyment. Przeczesałam szybko swoje długie, brązowe włosy i zgarnęłam plecak spakowany byle jak.

Zbiegłam na dół po schodach o mało się na nich nie zabijając. Weszłam po drodze do kuchnii i zgarnęłam ostatniego tosta leżącego na talerzu na wyspie kuchennej przy, której siedział mój brat. Spojrzał na mnie z mordem w oczach dlatego, że zabrałam jego przekąskę na, którą widocznie miał ochotę. W zapłacie za jego spojrzenie wystawiłam środkowego palca w jego stronę i z uśmiechem triumfu wybiegłam z domu w korytarzu zakładając bordowe convers'y na stopy. Wsiadłam do auta i spojrzałam na zirytowany profil mojej mamy.

-Mam..
- Cicho, zapnij pasy i już mnie nie denerwuj z rana - ucieła krótko, a ja cicho parsknęłam pod nosem.

Witaj kolejny i ostatni roku w tym burdelu którym nazywają szkołą..

Will You save me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz