arranged marriage || Tom Kaulitz

4. Noc

- Rozbieraj się.
- Co !? Nie. - Odpowiedziałam. Nie będę się rozbierać przed żadnym facetem, a tym bardziej przed nim ! Tom złapał mnie za nadgastki i powiedział.
- Słuchaj, nie masz wyboru, kumasz ? Masz urodzić dziecko, to nie był mój pomysł tylko mojego ojca. Sam nie chce tego robić ale muszę bo inaczej obojga skończymy bez przyszłosci. Rozbieraj się.

- Ale.. ja..
- Mam Cię do tego zmusić ? - Rzekł.
- N-nie.. - Delikatnie zsunełam z siebie sukienke ślubną pod którą miałam bielizne. Chłopak zmierzył mnie wzrokiem. Tom powoli się rozbiera, odsłaniając swoją erekcję.

- Fuj.. - Powiedziałam cicho, nie chciałam tego widzieć. - Musimy to robić..?
- Myslisz, że ja tego chce ? Nie, a teraz połóż się, muszę bobasa zrobić. - Odpowiedział.
- To zabrzmiało dziwnie.
- Trudno. - Położyłam się na łożku jak jakieś drzewo czy coś.

- Rozłóż nogi.
- Um.. - Lekko je rozchyliłam, a chłopak ustawił się pomiędzy zdejmując ze mnie majtki. - To jest obrzydliwe.. - Rzekłam.
- Ta ? Każdy to robi. - Poczułam jak jego kutas lekko wsuwa się we mnie.

- Ah.. to boli. - Skomentowałam.
- Trochę będzie boleć, a potem przestanie. - Oznajmił i zaczął wpychać się we mnie coraz bardziej. Jęczałam z bólu i lekkiej przyjemnosci która mi sprawiał. Chwile później spuścił się we mnie i wyszedł z pokoju.

To było najbardziej obrzydliwa rzecz jakiej kiedykolwiek doświadczyłam, a to tak boli.. Odrazu pobiegłam do walizki z której wyciagnełam jakiś dres i weszłam do byle jakiej łazienki, żeby wyplukać pochwe, ale to i tak nic nie dało.

Po 30 minutowym męczeniu się wyszłam z łazienki, i pokierowałam się w stronę sypialni. Na łóżku leżał już Tom, który wygladał na zdołowanego.
- Coś się stało ? - Spytałam.
- Nie interesuj się. - Odpowiedział szorstko.
- No dobra.. - Położyłam się obok niego, i odrazu zasnełam, a po policzkach spływały mi łzy które towarzyszą bólu który spowodował Tom.

**********

NIE UMIEM W SCENY TAKIE 😭😭 nie znam się wiec nie wyzywajcie czy cos