POV: CHRISTOPHER BANG
Siedziałem razem z chłopakami na backstage'u.
Do koncertu zostało zaledwie 10 minut. Makijażystki poprawiały nam makijaż, żeby wszystko było idealnie.
Nie powiem, stresowałem się i to strasznie. Nawet jeżeli, nie jest to nasz pierwszy koncert.
Znowu zrobiło mi się duszno, ale starałem się to ignorować. Chciałem dać wszystko z siebie podczas koncertu.
Podszedł do mnie Felix z zmartwionym wzrokiem, przynajmiej tak mi się wydawało.
- Dobrze się czujesz? Przez ostatni tydzień było z tobą źle - Powiedział, kładąc ręke na moim ramieniu.
- Mhm... Jest okej, nie musisz się martwić - Odpowiedziałem.
Kiwnął głową i poklepał mnie po ramieniu, po czym odszedł.
Wszyscy wstaliśmy i podłączono nam mikrofony. Ustawiliśmy się w kręgu i położyliśmy ręke na ręke.
- 1... 2... 3... - Zacząłem odliczać - Stray Kids! - Krzyknęliśmy chórem.
Weszliśmy na scenę i od razu usłyszeliśmy głośne krzyki STAY na nasz widok. Cała nasza ósemka, mogła przyznać, że to najlepsze uczucie.
- Are you ready?! - Krzyknąłem do mikrofonu.
W odpowiedzi dostałem kolejne krzyki STAY. Uśmiechnąłem się na to szeroko.
✧༺♥༻✧
Koncert dobiegał końca i teraz rozmawaliśmy z STAY.
- Eeeey... Myślicie, że jestem super wujkiem? - Zapytał Jisung.
- Oczywiscie, że nie. To ja jestem tym najlepszym - Powiedział dumnie Minho.
Wszyscy wybuchli głośnym śmiechem.
- Córka Chana, na pewno by powiedziała, że jestem tym lepszym wujkiem - Fuknął Jisung.
- Ta... Gdyby tylko umiała mówić - Zaśmiał się Minho.
- Ostatnio powiedziała "tata", więc jest postęp - Dopowiedziałem do nich.
STAY wydali z siebie dźwięki coś w stylu " Uuuu" albo "Aww". Wywołało to uśmiech na mojej twarzy.
Chłopacy dalej coś gadali a ja zszedłem delikatnie na bok, ponieważ zacząłem się gorzej czuć.
Pojawił się ból w klatce piersiowej, który nasilał się z każdym momentem.
Nie mogłem złapać oddechu...
Przez oczy widziałem tylko rozmazany obraz.
Nie wytrzymałem...
POV: LEE FELIX
Drażniłem się z chłopakami jakimiś randomowymi słowami.
Każdy z nas sobie dogryzał co rozbawiało STAY bardziej, niż jakiś kabaret.
Zauważyłem, że Chana nie ma nigdzie obok nas. Zacząłem się za nim rozglądać, ponieważ dosłownie przed chwilą tu był.
Znalazłem go na boku sceny odwróconego do tłumu plecami. Z daleka patrząc, nie wyglądał jakby dobrze się czuł.
Łapał się za klatkę piersiową i było widać, że ciężko mu się oddycha. Odszedłem od chłopaków i zacząłem iść w jego stronę.
CZYTASZ
Will You Marry Me? | Bang Chan [ZAWIESZONE]
Fiksi PenggemarWspólne życie Chana i Y/N wydaję się wręcz wspaniałe. Jednak los postanawia to przerwać i zamienić ich życie w piekło jednym ruchem. Wielka zmiana w życiu? Wypadek? Nowy członek rodziny? Nie byli gotowi na to, co przyszłość dla nich przygotował...