Rozdział 2

77 6 0
                                    


Jedząc płatki ranem naprawdę zaczełam rozmyśłać nad nauczanie online to wszytsko zaczeło mnie stresować bałam sie bycia totalnie samej fakt chcialam spokój ale samotność może być przytłaczającą. Misha nie miał czym sie martwić no bo wkońcu miał tam znajomych racja?

-Chce żebyś poznała moich przyjaciół, pojedziesz z nami razem nad jezioro w weekend-oznajmił mój brat, nie zapytał on mi właśnie to oznajmił

-Czy cie do reszty pojebało psycholu?Przecież ja nie umiem pływać!-wydarłam sie wskazując na niego palcem

-Wiem, ale kto powiedział, że musisz pływać psycholko i nie wydzieraj sie tak-burknął Misha.

-Dobra ale tylko raz mnie zdenerwuj to zapomnij że wsiąde do tego twojego złoma i gdziekolwiek z tobą pojadę-powiedziałam wiedząc że zaraz zacznie dawać mi wyklady jakie ma wspaniałe auto.

Całe szczęście że mama pojechała zrobić zakupy.

-Udusze cię jak jeszcze raz nazwiesz moją niunie złomem przysięgam Emily i nie myśl sobie że pochowam cie w różowej trumnie i przykryje kwiatkami, zakopie cię żywcem młoda-zagroził mi idiota.

Nawet juz nic na to nie odpowiedziałam, zacisnełam usta w wąska linie i poszłam do toalety się przygotować. Dziękuję Bogu że mam z natury naturalne proste włosy i nie musze palić ich prostownicą, zrobiłam szybkie kreski eylinerem i pomalowałam rzęsy dopełniając wszytsko konturówką na ustach

-Idealnie-powiedziałam sama do siebie.

Jadąc z bratem do szkoły nie odezwaliśmy się do siebie nawet słowem oboje wsłuchiwaliśmy się w piosenkę ,,yad" Eriki Ludmoen.

Przeszłam przez prog szkoły. Straszny tutaj tłum a to zaczeło przyprawiać mnie o dreszcze.Razem z Mishą poszliśmy do dyrektor żeby dała nam kluczyki od szafek i podała plan lekcji z salami. Rozdzieliliśmy się i poszliśmy do szafek, kiedy ją otworzyłam i zaczełam wpakowywać książki do szafki nagle poczułam na sobie czyjeś spojrzenie odwróciłam się i dostrzegłam strasznie wysokiego bruneta z ciemnymi oczami, miał srebny kolczyk w nosie i szary dres nike jego opadające włosy na czoło sprawiały że wygladał jeszzce bardziej atrakcyjnie.

Kurwa wygląda jak grecki bóg szkoda tylko że mierzy mnie lodowatym spojrzeniem a czy mnie nagle pokusilo zobaczyc w dól kiedy ma na sobie szary dres? Tak, Emily co ty robisz opanuj się dziewczyno.

-Dlaczego ciągle się na mnie patrzysz? W tak szybkim czasie dostałeś obsesji na moim punkcie? Stoję tu może z 5 minut a ty połykasz mnie wzrokiem psycholu!-wydarłam się trochę cichszym tonem

Może i wyglądam na nieśmiałą ale nie boję sie nikogo. Brunet odbił się od szafek po drugiej stronie i zaczął iść w moja stronę, oparłam się o szafki a on pochylił się nade mną jedną rękę przyłożył do szafek prosto obok moich barków a jego drugi kciuk przejechał po moich wargach. Dotknał mnie...Ten psychol naprawdę mnie dotknał przeszło po mnie milion dreszczy i zaczeło robić mi się gorąco, dalej mierzył mnie lodowatym spojrzeniem

-Nawet nie wiesz z kim masz doczynienia pyskata żmijo, jestem określeniem prwadziwego zła, lepiej żebys mnie nie prowokowała bo zrobię z toba co tylko zechcę.-odparł naprawdę oschle dalej skanując mnie wzrokiem sunąc ręką po mojej szyji.

-Sluchaj nie mam na ciebie czasu musze isc na lekcje pierdol się i tyle.-odepchnełam go od siebie i poczulam jego umięśnione ciało

Przeszłam pod jego ręką odwróciłam sie i wytknełam mu środkowy palec

Idąc holem zatrzymała mnie jakaś blondynka

-To Zane uważaj na niego jest o nim naprawdę dużo plotek ma paru przyjaciół ale większość osób boi sie nawet na niego spojrzeć- ostrzegła mnie dziewczyna

-Co?-zapytałam jej analizując o co jej chodzi

-Chłopak z którym chwilę temu rozmawiałaś-powiedziała

-Aaa tak masz racje dupek z niego-uśmiechnełam się chcąc już odejść

-Jestem Lara i chyba jesteś tu nowa tak?-powiedziała przedstawiając się

-Emily i tak jestem tutaj nowa ale sorrki naprawdę śpieszę się do klasy wiesz może gdzie jest sala 327?-zapytałam Lary

-Nie gadaj laska chodzimy do tej samej klasy, już cie lubię-zaczela krzyczeć z radości.

Diana padnie z zazdrości...

-Ooo to naprawdę super ciesze się że już kogoś poznałam opowiesz mi o Zani'e w drodze do klasy?-rzekłam z lekkim zawstydzeniem, nie chcę żeby pomyslała sobie że mi sie podoba bo to nie prawda

-Jasne chodźmy, a więc Zane Marschall ma 21 lat jest już w ostatniej klasie dużo dziewczyn ma na nim obsesje ale on ma wszytskich w dupie, krążą plotki że zabił kogoś i ściga sie w nielegalnych wyścigach i jak prawie każdy w tej szkole jest dillerem- zaczęła opowiadać Lara.

Diller? Nielegalne wyścigi? Zabił kogoś? On jest ostro walnięty na umyśle!





white shadowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz