VIII

63 8 4
                                    

Y'n pov~

Chciałam pocałować Panekina. Był szybszy. Ale ten ogier znowu nie trafił. A zaczynało się tak dobrze.

-Jesteś głupi

-Przecież trafiłem tym razem

-Nie prawda

-Jak to

-Anakin zawsze trafiał

-Serio

-Prawie

-Następnym razem się uda misiu

-Następnego razu nie będzie

-Co?!

-Z nami koniec. Wracam do Anakina

-O nie

-Tak

-No dobra

-Pa

Poszłam.

Anakin pov~

Byłem w szoku. Nigdy nie spodziewałem się, że będę gejem. Świat jest pełen niespodzianek. Z Y'n mi nie wyszło, może to Rzepiarz jest mi przeznaczony. Jest taki piękny i hiszpański. Jego egzotyczny wdzięk dodaje mu pazura, który zwala mnie z nóg. Kiedy porusza swymi krzaczastymi brwiami, onieśmiela mnie i tracę panowanie nad sobą.

-Jesteśmy na miejscu, chico

Ten głos. Wyzwala we mnie zwierzę.

-Co to jest?

Przede mną znajdowała się stara szopa. Ani śladu rzepy na choryzoncie. Czyżby chciał mnie oszukać? A może on też poczuł do mnie miętę? Czy jestem gotów na to co może się między nami wydarzyć?

-Tak, chico. Czuję do ciebie miętę

Co? Przecież nie powiedziałem tego na głos!

-Nie musiałeś, twoje oczy mówią wszystko

Co się dzieje?

-Wiem co do mnie czujesz, chico

-Jestem skołowany

-Wiem

-Umiesz czytać w myślach!

-To będzie nasz sekret

Podszedł bliżej. Moje serce zabiło galopem.

-Masz w sobie iskrę, chico

Odgarnął lok z mojej twarzy i spojrzał mi w oczy.

-Tus ojos son como dos lagos

Motyla noga, ale on ma rizz. Postarałem się mu zaimponować.

-Kręcisz mnie jak mikrofalówka

-Żułbym twoje usta jak surowy boczek

Kurde, znowu był lepszy ode mnie. Postanowiłem wykorzystać okazję, no bo głupi nie jestem, i powiedziałem:

-Serio?

-A chcesz sprawdzić?

Głupi nie jestem. Sprawdziłem.

różowa miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz