•Prolog•

342 17 7
                                    

!!!Ostrzeżenie na przyszłość!!!

Książka zawiera:

•Wulgaryzmy

•Przemoc

•Uzależnienia

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

-Narysujesz mnie, proszę?

Poprosiłem przyjaciela i wyszczerzyłem się, gdy ten skinął głową. Granatowo-włosy jedyne zaśmiał się lekko i wziął do jednej z rąk ołówek, zaczynając przy tym lekki szkic twarzy. Robił to najpiękniej na świecie i nie znałem żadnej osoby, która miała taki talent jak on. Był perfekcjonistą. Robił wszystko co umie na sto procent. Był w końcu moim przyjacielem, jak mogłem tego nie zauważyć. Patrzyłem parę minut na niego, aż w końcu chłopak oderwał wzrok od kartki i popatrzył się na mnie

-Skończone. Podoba się?-zapytał i podał mi kartkę ze skończonym portretem. Zaśmiałem się widząc napisaną przez Victora dedykację.

,,Dla Ariona, który którąś godzinę z rzędu męczy mnie, bym mu rysował"

-Bardzo zabawne- odparłem- Bo jeśli dostaniesz się do tego liceum, już nie będziesz mnie rysował- zaśmiałem się.

-Nie zakładaj, że tak będzie- chłopak wziął ode mnie kartkę i schował ją do teczki na biurku- Zapewne uznają, że praca Vlada była lepsza i to jego przyjmą.

-A jeśli nie? A jeśli jednak ty pojedziesz? Zostawisz mnie wtedy?-zadawałem pytania zaciekawiony. W zamian usłyszałem jedynie ciche westchnięcie Victora. Chłopak aplikował do jednego z najlepszych liceów plastycznych w całym kraju, i już niedługo powinien dostać swoją odpowiedź. Szczerze nie chciałem, aby odchodził. Mieliśmy bardzo dobry kontakt od gimnazjum i nie chciałem, aby nagle wszystko runęło.

-Nawet nie wiem, czy szczerze chce tam być...

Usłyszałem ciche słowa Victora, który usiadł koło mnie na podłodze. Wszędzie były porozrzucane poduszki, po naszej niemałej bitwie, ołówki i kredki, po wspólnym rysowaniu oraz puste paczki moich ulubionych kwaśnych żelek, po maratonie animowanych filmów Disneya.

-Dziękuje, Vic- szepnąłem i przytuliłem się do jego ramienia. Zaskoczony chłopak popatrzył na mnie z niemałym szokiem na twarzy- Co?- zapytałem, zdziwiony jego reakcją.

-Za co mi dziękujesz? Nic przecież nie zrobiłem- powiedział cicho. Zaśmiałem się na te słowa i spojrzałem na jego nadal zaskoczoną twarz. Rzadko widywałem go w takiej postaci i dlatego roześmiałem się najgłośniej jak potrafię. Victor w zamian tylko położył rękę na moich ustach, starając się uciszyć padającego ze śmiechu mnie -Nie widzę w tym nic śmiesznego, odpowiedz na pytanie, Sherwind!- krzyknął niemal bezgłośnie. Gdy opanowałem nieco emocje, usiadłem przed nim i znów wgapiłem się w niego, wycierając rogiem bluzy łzy śmiechu spływające po moich policzkach.

-Naprawdę nie wiesz?- zapytałem. Chłopak pokręcił przecząco głową- Za to że jesteś, idioto. Za to że w ogóle zgodziłeś się być moim przyjacielem. Za to, że mogę do ciebie napisać, gdy źle się czuje. Po prostu dziękuje, okej? - powiedziałem nieco ciszej- I dziękuje, że jeszcze mnie nie zostawiłeś- dodałem. Podniosłem głowę i ponownie spotkałem się z jego ciepłym wzrokiem. Ten uśmiechnął się delikatnie.

-Dlaczego miałbym cię zostawić? Przecież jesteś moim przyjacielem. A poza tym mam tu wspaniałych przyjaciół, szkołę i ciebie. Dla ciebie tu jestem, Arion. I nigdy cię nie zostawię.  Nawet sobie o tym nie myśl, głupku. Nawet jak się dostane do tej szkoły, to pewnie często będę ją opuszczać. Obiecuje

•••

Kłamał.

Tak bardzo kłamał.

Miał mnie tu nie zostawiać samego.

Przecież obiecał. Obiecał że mnie nie zostawi. A jednak...

Victor Blade był okropnym kłamcą, okropnym bratem i okropnym przyjacielem.

Bo następnego dnia po naszej rozmowie nie zastałem go w jego domu. Wyjechał. Bez pożegnania. Zostawił mnie tu jedynie z jego szkicownikiem gdzie pełno rysunków przypominało mnie.

Ale..

Ale przecież wróci, tak?

Obiecał przecież, że mnie nie zostawi.

I nie wrócił...

Bez niego odpływam, był częścią mojego bezwartościowego życia, które dzięki niemu nabrało trochę kolorów. Ale teraz..

Teraz moje życie znów jest czarno białe..

..od ponad trzech lat.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

I jak tam? Podoba się jak na razie? :>


Draw me, please | KyoTen | IE GO |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz