Tym razem krótszy, bo jakoś ciężko mi się go pisało. Kolejny za tydzień !<3
pov.JJ
- Gdzie byłaś? - zapytałem, gdy wyłoniła się zza drzew. Wiem, gdzie była, wraca z Toby'm, co znaczy, że widziała się z Cameronem.
- Odebrałam Toby'ego - oznajmiła, spuszczając psa ze smyczy.
- Sarah miała go odwozić - założyłem ręce na piersi - Nie musiałaś tam iść.
- Miałam po drodze - oznajmiła, wymijając mnie.
- Byłaś z nim - nie zatrzymała się, cały czas szła w stronę kuchni - Rue. Byłaś z nim po pracy, już dawno byś wróciła, gdybyś tylko odbierała psa - nie odpowiedziałam wyjęła z zamrażalki lody - Rue kurwa - walnąłem w stół, przez co się spięła.
- Byłam z nim po pracy - odwróciła się i spojrzała prosto w moje oczy - Co to zmienia?
- Pytasz serio?! Rue do cholery jasnej! Zerwałaś z nim, skończyłaś to, bo brał, a teraz co? Udajecie, że wszystko jest okej? Że tamta sytuacja nie miała miejsca?!
- Nie jest okej! Wiem, że nie jest okej! Ale dalej go kocham i wierzę mu, gdy mówi mi, że jest już od pół roku czysty, wiem że nie kłamie. Bo on mnie nigdy nie okłamał, nie dotrzymał obietnicy, ale mnie nie okłamał.
- O tak pewnie, więc teraz jak to ciele ślepo mu zaufasz znowu, a on znowu złamie obietnicę, ty skończysz płacząc - wskazałem na nią palcem - Co z tobą Rue? Mówiłaś, że nie będziesz jak twoja mama!
- Nie zaczynaj nawet - zacisnęła szczękę.
- Ale takie są fakty! Twój tata też mówił, że to ostatni raz i ...
- Mój tata nie był w stanie wytrzymać kilku dni bez ćpania! Rafe wytrzymał pół roku! To zasadnicza różnica. Mój tata zostawił mnie i mamę, Rafe by mi tego nie zrobił.
- Skąd to kurwa wiesz?! Jaką masz pewność, że kiedyś nie odejdzie?
- Bo go znam! Znam mojego byłego chłopaka lepiej niż znam ciebie - zakuło mnie w klatce piersiowej, gdy to powiedziała - Nie zostawiłby mnie.
- Nie znasz go lepiej ode mnie - pokręciłem głową - To mnie znasz dłużej, wiesz o mnie wszystko, ale to WSZYSTKO. Wiesz nawet jaką mam pieprzoną grupę krwi! Znasz mnie - podszedłem bliżej niej - Znasz mnie na wylot, a ja znam ciebie. Kocham cię Rue, wiesz to, wiesz że ... - zaczęła lekko kręcić głową - Kurwa mać - złapałem jej policzki w dłonie i po prostu ją pocałowałem. Tak cholernie za tym tęskniłem.
- JJ - odepchnęła mnie od siebie po chwili - Muszę wyjść - odłożyła lody i szybko opuściła chatkę. Toby wybiegł za nią.
- Japierdole - westchnąłem, uderzając w ścianę.
pov.John B
Nie wróciła na noc. Wróciłem do chatki i zastałem JJ'a pijącego piwo na kanapie, nie powiedział co się stało, powiedział że wyszła. Widziałem po nim, że coś tu się działo. Nie wnikałem, czekałem aż wróci, ale wybiła pierwsza w nocy, a po niej nie było śladu, druga, druga trzydzieści, trzecia, nie ma jej.
- Dobra, masz mi w tym momencie powiedzieć co się stało. Co powiedziała, jak wychodziła? Gdzie poszła?
- Nie wiem! Nie mam pojęcia gdzie poszła. Powiedziała tylko, że musi wyjść!
- Dlaczego musiała wyjść? - cisza - JJ kurwa!
- Pocałowałem ją! Pokłóciliśmy się i ... tak jakoś wyszło - schował twarz w dłoniach - Pocałowałem ją, odsunęła się i wyszła.
CZYTASZ
The Last Time / Rafe Cameron
Fanfiction,,Gdyby ktoś mi pół roku temu powiedział, że będę teraz patrzeć na chłopaka, który za dzieciaka chciał mi się oświadczyć, całującego się z moją kumpelą to prawdopodobnie bym go wyśmiała. A teraz ... teraz siedzę i patrzą jak najebany JJ całuje najeb...