Kolacja

1.5K 45 1
                                    

   Boże jaka ta dziewczyna była bezczelna, nie mogę uwierzyć że jest ona siostrą Luizy, jak one mogą być tak różne? Marco gdy otworzył mi drzwi uprzedził że w domu jest opętana dziewczyna ale zignorowałem go wybuchając śmiechem, nie mylił się jednak i to wszystko działo się na oczach mojej dziewczynki. Kolacja to wspaniały pomysł żeby jej to wynagrodzić jak i porozmawiać o tym co do niej czuję. Muszę jej powiedzieć że zakochuje się w niej coraz bardziej ale ciekawe jak zareaguje czy mnie odrzuci czy przyjmie? Może to dla niej tylko dobra zabawa? A może dla niej to za szybko?

Zadzwoniłem do mojej restauracji prosząc o salę na samej górze tylko dla mnie tak żeby nikt nas nie widział i nie słyszał ale przede wszystkim nie przeszkadzał. Złożyłem zamówienie a nawet poprosiłem o delikatny podkład muzyczny, mam ochotę wziąć ją w ramiona i zatańczyć. Szef restauracji informuję mnie że wszystko będzie gotowe a pilot od nagłośnienie będzie na stole do mojej dyspozycji i nikt nieproszony nie będzie się kręcić. Jestem w biurze żeby się wykąpać i przebrać w coś bardziej odpowiedniego do tej sytuacji, wysyłam do Arii sms'a że przyjedzie po nią Derek i przywiezie na miejsce spotkania. 

Wkraczam do restauracji gdzie kobiety pożerają mnie wzrokiem ale żadna mnie nie interesuję, czekam na tą jedną jedyną która skradła moje serce. Stoję przy oknie podziwiając widok miasta pogrążonego w mroku które rozświetlają uliczne lampy gdy słyszę stukot obcasów, odwracam się a w moim kierunku idzie najpiękniejsza kobieta świata. Jej włosy są rozpuszczone na twarzy nie ma ani grama makijażu a ciało otula czarna długa suknia z lejącego materiału na cieniutkich ramiączkach. Podchodzę do niej w zachwycie, przytulam ją mocno i czuję że jej plecy są nagie a na dodatek nie ma na sobie stanika, kurwa! Ona jest naprawdę boska, składam delikatny pocałunek na jej czole i zapraszam do stolika. Kolacja zostaje podana, jest to łosoś na parze z warzywami a do tego białe wytrawne wino. Aria komplementuje danie które jest początkiem naszej przygody. Przez całą kolację tematy do rozmów nam się nie kończą z czego jestem naprawdę dumny bo żadna kobieta nie jest tak interesująca jak ona. Zwykły przedmiot taki jak lampa w jej logice i słowach staje się naprawdę czymś pięknym, czarującym i wyjątkowym bo ona wszystko potrafi tak pięknie "sprzedać". Przez pilota którego dostałem dałem znać kelnerowi że już skończyliśmy żeby zabrał puste naczynia i przyniósł deser. Szepcze mu do ucha żeby nam nikt teraz nie przeszkadzał bo spale ten budynek do gołej ziemi, on tylko kiwa głową i odchodzi. Podgłaszam delikatnie muzykę, wyciągając rękę w stronę dziewczyny proszę ją do tańca. Po chwili jesteśmy wtuleni w siebie kołysząc się do melodii, jej dłonie spoczywają na mojej klatce piersiowej tak samo policzek, uwielbiam kiedy jest tak blisko mnie. Moje dłonie gładzą jej nagie plecy, pochylam się do jej ucha szepcząc jak pięknie wygląda i że jestem szczęściarzem, że taka wspaniała kobieta jak ona zjadła ze mną kolację. Kończę nasz taniec po dwóch pięknych melodiach zapraszając ją na deser. Fondant czekoladowy prezentuje się przepysznie i taki sam jest w smaku, dolewam nam jeszcze po troszku wina nie przerywając konwersacji jaką prowadzimy.

W tle usłyszałem moją ulubioną melodie, więc znowu zaprosiłem ją do tańca. Jej ciało idealnie pasuje do mojego, jest niska i drobna a ja mam ochotę ochraniać ją własnym ciałem. Przytulam ją mocniej składając delikatne pocałunki za uchem jak i szyi, nasze ciał poruszają się w takt spokojnej zmysłowej melodii. Na klatce piersiowej oprócz jej dłoni czuję nacisk jej piersi a w szczególności sutków które zareagowały na pieszczotę szyi, uwielbiam to że tak na nią działam. Moje ręce z większą śmiałością podróżują po jej ciele, jej dłonie nagle wślizgnęły się w moje tylnie kieszenie ściskając pośladki i w tamtym momencie nie wiem co we mnie wstąpiło ale podniosłem ją kierując się w stronę okna. Oparłem ją o szybę, jedną ręką trzymałem jej jędrne pośladki, jej nogi owinęły się wokół mich bioder, moją drugą dłonią odgarnąłem jej włosy na jedno ramię a ustami zaatakowałem nagą szyję. Jej dłonie dotykały mojej klatki gdy spojrzałem w dół zauważyłem że ona mnie nie dotyka tylko rozpina moją koszulę a we mnie wstąpiło jakieś zwierzę. Moje usta powędrowały na jej przebijające się przez suknie sutki które gryzłem i ssałem, dłonią zjechałem na sam dół między jej uda a tam był tylko delikatny skrawek materiału osłaniając coś co chciałem lizać, ssać, całować, dotykać i pieprzyć. 

Odstawiłem ją na podłogę padając przed nią na kolana, założyłem sobie jej jedną nogę na ramię nurkując pod jej suknie. Od mojego ulubionego smaku dzielił mnie tylko koronkowy materiał stringów który odchyliłem na bok a ona już mruczała, mój język z ochotą polizał całą długość cipki. Nie było zaskoczenia gdy okazało się że jest mokra dla mnie i tylko dla mnie, ta myśl napawała mnie dumą. Delikatnie wsadziłem w nią swój język a jej dłonie niespodziewanie znalazły się w moich włosach, myślałem że mnie odciągnie bo jesteśmy w publicznym miejscu ale nie, ona przyciągnęła mnie bliżej swojej cipki a jej biodra zaczęły się poruszać, pieprzyła moje usta tak jak chciała. Kurwa i jak tu jej nie kochać? Chwila, kochać? Kurwa tak, kocham tą dziewczynę i to bardzo. Jej biodra poruszały się w stałym tempie ujeżdżając mój język, mój kutas napierał na moje garniturowe spodnie, dłoń powędrowała do piersi gdzie je ugniatała i rolowała jej cudowne sutki. Pieprzyła mnie swoimi biodrami a mój język wchodził w nią i wychodził jak maszyna, ale od czasu do czasu przeciągałem nim po jej słodkiej cipeczce słuchając jęków przyjemności jaką jej sprawiałem. Jej soki moczyły moje usta a ja byłem kurewsko szczęśliwy że to wszystko jest moje. Oprócz mojej żony i to na początku naszej znajomości nie lizałem żadnej cipki a kobiety z którymi byłem brałem tylko od tyłu żeby pozbyć się ciśnienia. Ale ona może robić ze mną wszystko na co ma ochotę a jej cipka jest najpyszniejsza na świecie, mógłbym ją lizać na śniadanie, obiad i kolację, mam nadzieję że będzie mi na to pozwalała. Jej dłonie przyciągają mnie jeszcze bardziej do jej cipeczki a jej nogi zaczynają lekko drżeć więc zaraz dojdzie, wysuwam swój język zastępując go palcami i wstaję z zamiarem zaatakowania jej ust. Całuję ją chwilę a jej dłonie dotykają mojej klatki piersiowej, moje palce wchodzą w nią i wychodzą jak maszyna a ona w końcu dochodzi miażdżąc je w środku głośno krzycząc moje imię z rozkoszą i przyjemnością jaką teraz odczuwa.

- Kocham Cię skarbie - szepczę w jej usta i dalej całuję. Na pewno jest zaskoczona ale nie obchodzi mnie to bo i tak powiem jej to jeszcze kilka razy, teraz ważne są jej usta i jej język który chce mnie zdominować ale nie mogę jej na to pozwolić, chce czerpać całą przyjemność z całowania jej.

DIABLEROOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz