Następnego ranka obudzili się prawie w porze lunchu, ale nie przeszkadzało im to.
„Dzisiaj leniwy dzień?” – zapytał Jungkook, przynosząc Taehyungowi kawę, niosąc swoją.
– Tak, chciałbym tego. Taehyung powiedział z uśmiechem, biorąc kawę od swojego chłopaka i dziękując mu.„W tym miejscu jest siłownia i basen. Chciałbym kiedyś je sprawdzić, jeśli masz na to ochotę”. Jungkook powiedział, a Tae skinął głową.
„Oczywiście, mam ochotę dzisiaj pójść na siłownię”. Taehyung powiedział i tak właśnie planowali zrobić. Na lunch zjedli w hotelowej restauracji, która oferowała naprawdę drogie jedzenie, ale to wszystko wiązało się z kosztem pokoju. Jedzenie było niesamowite, nic dziwnego, że było takie drogie.Po zjedzeniu postanowili się przebrać i udać się na siłownię.
„Wow, nie sądzę, żebym znowu jadł przez kilka tygodni”. Taehyung westchnął, przebierając się w swój strój do ćwiczeń.
„Ja też nie. Teraz ciężko pracujmy i spalmy całe to jedzenie”. Jungkook zachichotał i obaj udali się do hotelowej siłowni.Siłownia była wypełniona całym sprzętem, jakiego możesz potrzebować, i była wystarczająco duża, aby mieć własny budynek. Byli tam wówczas jedyni, więc mieli dostęp do wszystkiego, co chcieli. Jungkook natychmiast poszedł do ciężarów, a Taehyung zaproponował, że go ubezpieczy. Podeszli do ławki do ćwiczeń i Jungkook położył się, podczas gdy Tae podszedł i stanął blisko jego głowy.
„Kiedy będziesz gotowy, Kookie.” powiedział Taehyung, a Jungkook podniósł ciężkie ciężary z drążka i zaczął je opuszczać i podnosić. Taehyung patrzył, jak bez wysiłku podnosi ciężary, a jego duże mięśnie prześwitują przez koszulkę.
'Pierdolić. Dlaczego on musi być taki gorący? Tae pomyślał, po czym mentalnie uderzył się w siebie i spróbował skupić się na tym, co robił.
Zrobił to już kilka razy i ramiona mu się lekko trzęsły.– Jeszcze tylko kilka. Taehyung zachęcił go uśmiechem, a Jungkook chrząknął, gdy kontynuował. Kiedy nie mógł już tego robić, Taehyung pomógł mu w ponownym umieszczeniu ciężarów na drążku, a on usiadł i sapnął.
"Jestem zmęczony." Jungkook prychnął, strząsając ramiona. Tae oparł się o jeden z elementów wyposażenia i podziwiał swojego chłopaka."Cholera." Powiedział, a Jungkook tylko się uśmiechnął i przewrócił oczami, aby ukryć delikatny rumieniec, który zabarwił jego policzki.
– Masz zamiar się spróbować? – zapytał Jungkook, ale Tae tylko zachichotał i potrząsnął głową.
„Nie, to by mnie zmiażdżyło. Wolę popracować nad cardio. Pójdę na bieżnie”. Taehyung zachichotał w odpowiedzi, a Jungkook uśmiechnął się i skinął głową.Jungkook poszedł po obserwatora z personelu i wrócił z wysokim, opalonym, muskularnym facetem. Z przodu pokoju znajdowało się duże lustro, a z bieżni Taehyung mógł zobaczyć Jungkooka pracującego z ciężarkami ze swoim trenerem. Tae zaczął biec z przyzwoitą prędkością, kontrolując tempo i skupiając się na oddechu. Biegł już dobre dziesięć minut i Jungkook podszedł, żeby sprawdzić, co u niego.
– Jak leci, kochanie? – zapytał Jungkook, wycierając pot z czoła ręcznikiem.
„W-w porządku.” Taehyung powiedział pomiędzy ciężkimi oddechami, a Jungkook zachichotał i uśmiechnął się do niego.
"Tak trzymaj." Jungkook zamruczał, a Tae zarumienił się, wykorzystując swojego chłopaka jako motywację. Pomyślał o tym, jak dobry Jungkook byłby trenerem fitness, gdyby nie był policjantem.Minęło kolejne pięć minut i przez lustro mógł zobaczyć Jungkooka śmiejącego się razem z trenerem, który mówił i porównywał mięśnie Jungkooka. Tae zmrużył oczy i nie mógł zaprzeczyć, że był trochę zazdrosny. Tak, facet był przystojny, ale w jego oczach nic nie było w stanie przebić Jungkooka.
„Co ja w ogóle myślę? On mnie kocha, głupku”. Taehyung powiedział sobie, kręcąc głową..Ale niestety nie skupił się na tym, co robił... i poślizgnął się.
Przewrócił się z wrzaskiem, lądując z hukiem na podłodze za bieżnią i ledwo powstrzymując się przed uderzeniem w głowę, sapnął z szoku.
„O cholera.” powiedział Jungkook, kiedy zobaczył upadek Taehyunga, natychmiast uciekając od tego, co robił, i podbiegając do niego.
"Czy wszystko w porządku?" – zapytał z troską Jungkook, klękając obok niego. Odetchnął z ulgą, słysząc, jak Taehyung śmieje się do siebie, a starszy usiadł, pocierając łokieć.„Owww… o mój Boże, zabij mnie teraz”. Tae jęknął, zakrywając twarz wstydem. Jungkook uśmiechnął się do niego i podniósł go.
"Jesteś ranny?" powiedział Jungkook, trzymając Tae za ramiona. Taehyung skrzywił się lekko, ale potem się uśmiechnął.
„Wszystko w porządku, posiniaczony, ale w porządku… i nienawidzę wszystkiego”. Taehyung mruknął, potrząsając głową, a jego twarz płonęła upokorzeniem.„Kretyn”. Jungkook zachichotał, obejmując go ramieniem i składając pocałunek na jego skroni. Następnie obserwator podszedł i zapytał Taehyunga, czy wszystko w porządku, na co ten skinął głową i zachichotał.
Popracowali jeszcze trochę, tym razem trzymając się razem, zanim zdecydowali się udać do pokoju. Udali się do windy i Taehyung pomasował swoje udo.„Uch… teraz boli mnie noga. To moja wymówka, żeby nigdy więcej nie ćwiczyć”. Powiedział śmiejąc się sam do siebie. Jungkook spojrzał na niego, trochę zaniepokojony.
- Tak? Pozwól więc, że cię poniosę. Jungkook powiedział z uśmiechem i podszedł do niego.
„Nie, Kookie, nie rób tego, to nie jest konieczne- Ach!” wykrzyknął Tae, gdy Jungkook podniósł go wbrew jego woli i wyciągnął z windy.„Kookie, przestań! Ach, upadnę!” Taehyung zaśmiał się, gdy Jungkook biegł korytarzem do ich apartamentu z ramionami zarzuconymi na szyję. Jungkook postawił go, gdy dotarli do drzwi, obaj śmiejąc się z siebie.
„Uff, jestem wyczerpany”. Jungkook prychnął, wchodząc.
„Dziś wieczorem ugotuję obiad, kochanie. Co powiesz na stek i ryż?” – zapytał Taehyung, zamykając za nimi drzwi.
„Brzmi pysznie. Idę wziąć prysznic”. powiedział Jungkook, a Tae skinął głową, przygotowując jedzenie.Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, pomyślał, uśmiechając się, krojąc warzywa. Tymczasem Jungkook właśnie skończył brać prysznic, kiedy zdał sobie sprawę, że zapomniał ręcznika.
„Kurwa” – pomyślał sobie, wychodząc spod prysznica.
„Tae! Zapomniałem ręcznika.” Jungkook krzyknął z łazienki. Taehyung usłyszał i zachichotał do siebie.„Kto teraz jest kretynem, hm?” Taehyung zaśmiał się, chwytając ręcznik Jungkooka i zanosząc go do drzwi.
– Tak, tak, przepraszam. powiedział Jungkook, uchylając lekko drzwi, żeby wziąć ręcznik. Tae potrząsnął głową i zaśmiał się lekko. Przygotowanie jedzenia zajmie trochę czasu, więc będzie miał czas na umycie się przed jedzeniem.
Jungkook wyszedł z łazienki w jednym z hotelowych szlafroków, z lekko odsłoniętą piersią, a Taehyung przygryzł wargę, kiedy go zobaczył.Nagle wrócił do swoich myśli.
„Um- 0h... Kookie, możesz popilnować jedzenia, kiedy ja wezmę prysznic?” Zapytał, a Jungkook skinął głową, całując policzek Tae, gdy przechodził obok. Taehyung wszedł do łazienki i rozebrał się, po czym wszedł pod ciepły prysznic.Łazienka wyglądała na bardzo drogą, pokryta zielono-białymi kafelkami, a na jej rogu stał duży srebrny prysznic. Taehyung martwił się, ile Jungkook by na to wydał, ponieważ pokój nie mógł być bardziej idealny. Taehyung wyszedł spod prysznica i owinął ręcznik wokół talii, po czym wszedł do pokoju, aby również zabrać szlafrok.
Oboje usiedli do jedzenia na balkonie, uśmiechając się i śmiejąc się nawzajem.
„Widok jest taki ładny.” powiedział Jungkook, właściwie patrząc na Taehyunga.
– Tak, więc dlaczego na to nie spojrzysz? Taehyung zaśmiał się.
"Już patrzę" Powiedział Jungkook, przez co Taehyung się zarumienił.
– Nie mógłbyś być bardziej tandetny, przysięgam. Taehyung zachichotał, a jego policzki stopniowo się rozgrzały.Jungkook wzruszył ramionami i uśmiechnął się.
– Cóż, rumienisz się, więc zadziałało. Dodał uśmiechając się. Taehyung żartobliwie uderzył go w ramię i tak spędzili tam resztę wieczoru, obserwując zachód słońca, który rzucał pomarańcze, róże i żółcie na bezchmurne niebo.
CZYTASZ
I've got you | taekook |
FanficStrażak Taehyung i policjant Jungkook nigdy nie myśleli, że zobaczą się ponownie po tym, jak Tae opuścił szkołę, ale tajemnicza seria wydarzeń może to zmienić. Może będą kimś więcej niż tylko „starymi przyjaciółmi"? „Jeśli ja nie mogę cię mieć, nikt...