Czemu akurat ty?

Przesłuchanie Ally 2

Zebrałam się właśnie do pracy, miałam razem z Dinah przesłuchać Ally i mam nadzieję że nam coś powie co pomoże przekonać Lauren do zeznań.

Własnie weszłam do pracy i od razu skierowałam się do sali przesłuchań bo tam już czekała Dinah z Ally .

Camila: Hej Dinah
Dinah: Hej Camz, pozwól że ja ja przesłucham
Camila: Dobrze

Dinah zaczęła przesłuchanie

Dinah: Więc Ally, powiesz mi w końcu czemu dołączyła do mafii?
Ally: Nie twój interes Hansen
Dinah: Ally wiem że nie pisałam i nie dzwoniłam przepraszam okej. Naprawdę chciałam się spotkać, ale to Twoi rodzice powiedzieli że się wyprowadzacie a nie ty.
Ally: Nie byłam w stanie okej, co miałam powiedzieć " hej zakończmy przyjaźń bo się wyprowadzam" to miałam ci kurwa powiedzieć !?
Dinah: Ally zmieniłaś się ale byłaś, jesteś i zawsze będziesz moją przyjaciółka nie ważne co
Ally: Dołączyłam po śmierci rodziców do mafii.
Lauren jest nieufną dziewczyną więc najtrudniej będzie wam do niej dotrzeć rozumiesz ? Może jest szefowa mafii ale to ona przygarnęła mnie i Mani z ulicy, mimo że nam nie ufała zapewniła bezpieczeństwo, nie zdradzę jej dla ciebie Dinah, więc skończmy ten cyrk w którym się nic nie dowiecie ode mnie rozumiesz?
Dinah: Ally chce ci pomóc ale musisz wspolpracowac, powiedz czemu Lauren nie ufa ludziom?
Ally: Dobra, ale nikomu nie mówisz a już napewno nie jej że powiedziałam.
Dinah: dobrze
Ally: więc zaczęło się to jak miała 16 lat w tedy uciekła z domu, rodzice ja bili przez co miała próbę samobójcza, gdyby nie ja i Normani już by jej nie było z nami. Wiem tylko tyle że nie ufa przez rodziców, znajomych którzy się z dnia na dzień od niej odwrócili a w szczególności przez swoją byłą dziewczynę która ja zostawiła wiem tylko tyle nic więcej.
Dinah: Dziękuję Ally, teraz wiem że w stosunku do niej musimy być cierpliwe i spokojne
*camila weszła do sali*
Ally: Ona za tobą tęskniła wiesz zawsze opowiadała i pokazywała nam bransoletkę.
Camila: naprawdę ?
Ally: Tak
Dinah :odprowadze ja już
Camila: okej
*Dinah zabrała Ally*

Myśli Camili: A więc jednak ma naszą bransoletkę i nigdy nie zapomniała. Momentalnie na tą myśl się uśmiechnęłam, że moja Lo która znałam ma szansę jeszcze wrócić *

Przepraszam ze rozdział  tak późno, ale miałam sprawy prywatne
Mam nadzieję że się wam spodoba 😀