Pov: Irena Żarówa
Dostałam od pana cytrynki ważna misje..
musiałam zlokalizowac roberta i z testowac jego nowe cialo. Jako, iż nie wie on, że współpracuję z Panem Cytrynką, zaplanowałam prowokację.
kiedy on i selerek szli przez alejke zaatakowalam..
rzuciłam sie na selerka i podłożyłam mu nóż pod to kurewskie gardło.
-CO TY KURWA ROBISZ PASZTECIE ZASRANY W DUPE ZABETONOWANY !!!!!!!!- wykrzyczał pieczarka
-SPIERDALAJ GRZYBIE NA STOPACH OJCA, I WRÓĆ TAM SRAKO MADAFAKO- wykrzyczałam omało co nie srając w gacie
-Robert!!- krzyknął Selerek w stronę tego padalca
-Nie Martw się uratuje cię!- krzyknął
W tej właśnie chwili zaczęłam przystawiać ten nóż coraz bliżej szyi selerka kiedy on próbował się wyrwać
Lekka stróżka krwii zaczęła płynąć z szyi selerka
-Nieeee!!- zaczął krzyczeć Robert próbując mnie zaatakować ale byłam zwinniejsza i unikałam jego ataków
Nagle usłyszałam znajomy głos
-Puść go Irena.- powiedział z chłodem pan Cytrynka
-t..tak jest...- odparłam i puściłem Selerka który szybko pobiegł do Roberta
-Pan Cytrynka?- zdziwił się Robert przytulając swojego narzeczonego
-Spieprzać z tąd oboje.- odparł mój przełożony w swój charakterystyczny zimny ale seksowny sposób
Robert i Selerek uciekli a ja zostałam sama z panem cytrynka
-Co ci do cholery odwaliło?!- zapytał się mocno wkurwiony
-Zrobiłam tak jak chciałeś...- odparłam zdziwiona jego zachowaniem
-Zaczynam kwestionować Twój udział w moim gangu..- Powiedział co wprawiło mnie w szok
CZYTASZ
Pan Cytrynka x Robert Pieczarka (enemies to lovers)
Romance"pan cytrynka triumfuje, lecz nie wszystko jest takie jak się wydaje. Boże, Robert pieczarka żyje, ale za cenę straszliwych zmian..."