Rozdział 1 Przeszłość i teraźniejszość

119 2 0
                                    




Wstałam o 8 rano żeby wyszykować się do pracy, miałam o 12:00 zmianę. Zaczęłam się malować, w wakacje nie malowałam się aż tak jak w zimę lub w jesień, w wakacje wolałam uniknąć rozlewającej się tapety na mojej mordzie, więc mój makijaż składał się z korektoru, pudru, Eyelinera, tuszu do rzęs i pomadki matującej, a swój makijaż psikałam utrwalaczem , i tak samo dzisiaj się pomalowałam, wyprostowałam włosy, ubrałam się. Po zrobieniu tych wszystkich rzeczy spojrzałam się w lustro. Miałam problemy z trądzikiem, ale w lato nie byŁ aż tak widoczny, postanowiłam że założę luźne spodnie dżinsowe prawie do kolan i długą koszulkę, włosy sięgały mi do piersi i były one w ciemno-brązowym kolorze, w ciemnym świetle były czarne. Moja sylwetka dość się zmienia z racji z tego że przez miesiąc stosowałam głodówki. W wieku 13 lat nie podobała mi się moja sylwetka, próbowałam głodówek ale nie udawało mi się, lecz po całym miesiącu udało mi się schudnąć z 68 kg na 56 kg, nadal nie podobało mi się jak wyglądam więc do teraz stosowałam swój sposób. Popatrzyłam na swoje ręce, były na nich blizny po okaleczaniu się, do tej pory to robiłam, bo musiałam sobie jakoś poradzić z głodem ale robiłam to na udach, bo nie chciałam w bluzach chodzić na ten upał, niektórzy ludzie na mieście lub w pracy widzieli moje blizny i albo krzywo się patrzyli albo patrzyli się z współczuciem, po czasie przyzwyczaiłam się do tego i miałam wyjebane na to. Usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać Tik Toka, po czasie wyświetlił mi się numer mojego przyjaciela który do mnie dzwonił.

- Czego-zapytałam

- O której kończysz pracę?

- O 16 a co?

- Bo jest plan żeby się spotkać i coś się napić.

Słysząc jaki plan mają moi znajomi uśmiechnęłam się pod nosem.

- W sumie dobry pomysł potrzebuję tego, a o której i gdzie?

- No gdzieś tak o 17:00 i na działce Toma jest plan się napić.

- No dobra a jak z alko?

- Kobieto my to wszystko na grupie piszemy!! - wykrzyczał chłopak przez telefon

- Jezu nie drzyj się tak, sory mam wyciszoną, powiedz mi na szybko co i jak.- powiedziałam 

- Okej więc tak, jest składka na 15 zł tyle trzeba przelać Tomowi albo Erikowi na konto, potem oni kupią a my o 17:00 mamy być na działce Toma.

- Dobra to ja przeleję Erikowi na konto bo mam jego numer.

- Dobra, a chcesz żebym po ciebie przyszedł? Byśmy obydwoje się ogarneli u ciebie na to chlanie.

- Ja bym powiedziała że jest to impreza ale okej, i tak starych nie ma w domu bo są na jakimś wyjeździe więc można u mnie się wyszykować.

- O jezu czepiasz się.

- Zawsze będę się czepiać.

Chłopak słysząc moją odpowiedź prychnął pod nosem.

- Dobra to jesteśmy umówieni o 16:00 będę po ciebie, napiszę na grupie że trochę się spóźnimy bo kończysz pracę o 16:00.

- Okej, do zoba.

- Do zoba.

Rozłączyłam się i popatrzyłam na godzinę, dochodziła już 11:00. 

-Dobra to jeszcze zapalę szybkie dwa papierosy i wypiję kawę.-powiedziałam sama do siebie.

Wstałam z łóżka, wzięłam paczkę papierosów z komody, otworzyłam okno, wzięłam popielniczkę i zapaliłam papierosa zaciągając się nim patrząc na widok z okna, wzięłam telefon z łóżka i zrobiłam przelew Erikowi na alkohol.

Po 10 minutach wypaliłam dwa papierosy, wyrzuciłam dwa pety do kibla a następnie spłukałam wodę i umyłam popielniczkę. Wyszłam z łazienki i skierowałam się w stronę kuchni żeby zrobić sobie kawę. Wstawiłam wodę, wyjęłam z szafki kubek i kawę, następnie wsypałam kawę do kubka i posłodziłam kawę. Po 5 minutach woda się zagotowała, wlałam mniej niż połowę wrzącej wody do kubka, pomieszałam kawę a następnie wyjęłam z lodówki mleko po czym zalałam nim sobie kawę, po zrobieniu napoju usiadłam na krześle i napisałam do swojej przyjaciółki a potem zaczęłam przeglądać Social media.

Vic była moją internetową przyjaciółką mieszkała ode mnie około 300 km, spotkałyśmy się już dwa razy, znamy się już półtora roku, poznałam ją na jednej grupie, która po czasie się rozpadła, z tamtej grupy z nią mam tylko kontakt. Była ona dla mnie wszystkim, zawsze przy mnie była, wspierała mnie jak tylko mogła, wszystko co się u mnie działo w przeszłości i co się dzieje w teraźniejszości to ona wie, jedynie nie wie że wróciłam do okaleczania się i zaczęłam stosować głodówki, w zasadzie nikt o tym nie wiedział, nie chciałam żeby ona o tym wiedziała ani inni moi znajomi, nie chciałam żeby oni się tym zamartwiali i denerwowali, mieli swoje problemy a ja nie chciałam obarczać ich moimi.

Była już 11:30. Wstałam z krzesła i zaczęłam pakować rzeczy do torebki, spakowałam: ładowarkę, dwa energole, gumy do żucia, portfel, spsikałam się moimi ukochanymi perfumami, był to zamiennik perfum od Toma Forda o zapachu Lost Cherry. Wzięłam z szafki która była w przed pokoju klucze, założyłam buty, wyszłam z domu zamykając drzwi i ruszyłam do pracy.

Przepraszam za wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz