Nieznajome

26 2 0
                                    

Pov Clarke

- Spokojnie mała... Nie zrobimy wam krzywdy, ale musicie być spokojne... - Usłyszałam cichy szept przy uchu, oraz metal przy głowie. Od razu wiedziałam, że to pistolet.

Spojrzałam na Lexę, za którą stała kobieta w ciemnych włosach, skórzanej kurtce, jeansach, szarym T-shircie, pasku z bronią i plecakiem. Zielonym plecakiem.

Lexa zacisnęła wargi.

- Chyba nie chcecie żeby mała poszła spać z zombie, prawda? Oddajcie to co macie. - Mówiła spokojnym tonem czarnowłosa. - Wyglądasz na mądra kobietę. Pozwól blondynce i małej żyć. - Powiedziała patrząc na Lexę.

- Puśćcie ich wolno... - Wyszeptała stanowczo Lexa

- Oddajcie rzeczy. - Powiedziała kobieta za mną.

- Co robimy..? - Wyszeptałam przerażona. Lexa spojrzała mi w oczy

- Mam kluczyki do samochodu w kieszeni kurtki. Samochód to czerwony mustang D9PH7 przy komisariacie. - Powiedziała Lexa patrząc na kobietę za mną. Ta za nią sięgnęła powoli do kieszeni jej kurtki.

Lexa uderzyła kolanem w nos kobiecie, sięgnęła po pistolet i wycelowała w nią. Ta za mną złapała mnie bliżej siebie i przystawiła mi pistolet do głowy, a dokładnie ucha.

- Wypuść moją, a ja oddam Ci twoją. - Rzekła Lexa.

Zaraz poczułam jak jej uścisk się rozluźnia. Popchnęła mnie w stronę Lexy w tym samym czasie co zrobiła to samo z obcą Lexa.

Stanęłam przy mojej dziewczynie zasłaniając córeczkę dłońmi, wyciągnęłam pistolet, a czarnowłosa zrobiła to samo stojąc przy drugiej kobiecie.

Druga kobieta miała dosyć specyficzną urodę. Wyglądała trochę na kubankę. Miała ciemniejszą karnację, oraz bardzo krągłe ciało. Wyglądała bardzo seksownie. Miała na sobie kurtkę o kolorze błękit, buty były czarne, a kolor dresowych spodni nie mogłam poznać przez dosyć dużą ilość krwi. Na jej plecach była jakaś duża, czarna torba.

- Nie chcemy was zabijać. - Odezwała się czarnowłosa

- Więc rozejdźmy się w ciszy. Jeśli ktoś z nas strzeli, stado zawróci i zginiemy. Wszyscy. - Powiedziała stanowczo Lexa zakrywając mnie trochę swoim ciałem

- Niech będzie. - Odparła czarnowłosa - Zmierzamy do Moon Street. Byliście tam? - Zapytała

- Nie. - Skłamała Lexa. Przechodziliśmy tam, a ciężko było się przedrzeć przez ilość zombie - Spróbujcie szczęścia.

- Przechodziliśmy obok. - Odezwałam się. Nie mogłam pozwolić Lexie wpakować ich w sam środek niebezpieczeństwa - Jest tam stado. Polecam przejść pobocznymi drogami. Nie przetrwacie tam. - Mówiłam

- Dziękujemy. - Odezwała się kubanka, obydwie odłożyły pistolety. Ja zrobiłam to samo, po chwili Lexa też.

- Powodzenia. - Powiedziała szorstko Lexa. Złapała mnie za rękę.

- Dzięki. - Odparła czarnowłosa, za chwilę razem z kubanką zniknęły za drzewami.

Razem z Lexą ruszyłyśmy dalej.

- Po co im mówiłaś? - Zapytała po chwili.

Zdziwiłam się bo jej głos był bardzo poważny. Jakby była ja mnie zła w czym nie widziałam żadnego powodu.

- Bo zginęłyby? - Odpowiedziałam bardziej pytaniem

- To nie nasza sprawa. - Odparła Lexa patrząc w dal i opierając się o drzewo plecami

- Jeśli mamy szansę, ratujmy ludzi, zamiast się nawzajem zabijać. - Powiedziałam łapiąc ją za rękę

- Clarke, nie znasz tego świata tak dobrze jak ja. Pamiętasz ludzi w schronie? Zabiliby nas. - Powiedziała ostro Lexa patrząc mi głęboko w oczy - One też były gotowe nas zabić i zrobiłyby to gdyby nie ja. W tych czasach nie są zagrożeniem umarli, ale żywi już tak. Nigdy nie wiesz czy osoba obok Ciebie nie wbije Ci noża w plecy.

Zamurowało mnie.

- Jak możesz być taka płytka? Książki nie ocenia się po okładce. - Oburzyłam się. Jak ona może pakować wszystkich ludzi do worka

- Ufasz mi? - Zapytała po chwili Lexa

- Tak...

- Więc rób co Ci każe. Wiem, że to trudne dla Ciebie kochanie, ale musimy to robić dla Marysii. Nie chcę mieć jej, ani Ciebie na sumieniu. Rozumiesz? - Zapytała łapiąc za moją talię

- Tak. - Odpowiedziałam cichutko. Poczułam pocałunek na ustach

- Choć. Znajdźmy jakieś miejsce do spania. - Powiedziała z uśmiechem, a później poszłyśmy.

Nie chciałam się z nią kłócić bo wszelkie kłótnie z Lexą nie mają sensu. Przeszłam dalszą drogę w ciszy.

The last one /Clexa / ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz